Szef MSWiA planuje pozwać kilka osób za szkalowanie jego dobrego imienia
W poniedziałek w Radiu Zet szef MSWiA Marcin Kierwiński został zapytany, czy wytoczy proces Jackowi Protasiewiczowi po jego niedzielnym wpisie na platformie X. Protasiewicz napisał m.in.: "M. Kierwiński wczoraj był napruty". "Gadanie o problemach technicznych, to ściema dla maluczkich, jak niegdyś o słynnym dziadku" - dodał Protasiewicz.
Kierwiński odnosząc się do wpisu Protasiewicza powiedział w poniedziałek, że jego prawnicy pracują. "Pewnie będzie kilka osób, wobec których będę występował w trybie cywilnym, będę dochodził swojego (dobrego imienia – PAP)"– zapowiedział szef MSWiA.
Dopytywany o nazwiska oświadczył, że ma "wytypowanych dwóch polityków, będę informował na bieżąco, a także byłych pracowników pisowskiej szczujni na Woronicza". Zaznaczył, że pozwie te osoby, "które w swoich wpisach posługiwały się ewidentnym kłamstwem, nieprawdą i insynuacjami".
"Myślę, że to będzie około pięciu osób odpowiedzialnych za szkalowanie mojego dobrego imienia" - poinformował Kierwiński.
W sobotę Szef MSWiA Marcin Kierwiński uczestniczył w centralnych obchodach Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. Po jego oficjalnym wystąpieniu część użytkowników portalu X, w tym politycy opozycji, zarzuciła mu nietrzeźwość, inni podejrzewali udar, a dziennikarze pytali o stan zdrowia. Minister kilka razy zapewniał, że czuje się bardzo dobrze, a sytuację na pl. Piłsudskiego tłumaczył m.in. pogłosem i problemami technicznymi. Nieco później platformie X napisał zaś: "Zanim wydacie wyrok posłuchajcie moich wypowiedzi, których udzieliłem mediom po wystąpieniu. Mało tego natychmiast udałem się na komendę Policji, gdzie zbadano mnie alkomatem. Wynik = 0,0". Dołączył zdjęcie wyniku testu z pieczątką dyżurnego Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.
Sprawę komentowali też politycy obozu rządzącego, m.in. wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. "Znam bardzo dobrze Marcina Kierwińskiego i wiem, że jest profesjonalistą zarówno w pracy, jak i poza nią" - napisał. Dodał, że "przedstawione przez niego badania także nie pozostawiają wątpliwości w kwestii dzisiejszego wydarzenia".
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział Onetowi, że "pan minister z pewnością nie znajdował się pod wpływem alkoholu". "Rozmawiałem z ministrem Kierwińskim przed i po jego wystąpieniu, spędziliśmy obok siebie na trybunie dwie godziny" - mówił Hołownia.
Wpis na platformie X zamieścił także premier Donald Tusk: "Boska Iga 2:1 (Królowa na długo), moja Lechia 3:0 (prawie ekstraklasa), no i Kierwiński o.0. Magiczny wieczór".
Do wpisu Kierwińskiego odniósł się również poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski, który wcześniej domagał się dymisji ministra. Napisał: "zaapelowałem do Marcina Kierwińskiego o poddanie się badaniu alkomatem co uczynił". "To dobrze. To kończy sprawę" - zaznaczył Kowalski.
W niedzielę jednak Jacek Ozdoba (także poseł Suwerennej Polski) podczas konferencji, powołując się na wpis na X byłego posła Jacka Protasiewcza, zaapelował do mediów o dokonanie konfrontacji Kierwińskiego z Protasiewiczem. "Może któraś ze stacji (...) zaprosi panów na konfrontację, aby Polacy się dowiedzieli, czy mamy do czynienia z rządem, który zajmuje się rządzeniem, czy mamy do czynienia z regularną libacją, jak opisuje to pan wojewoda Protasiewicz" - napisał Ozdoba. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ agz/