Rau (PiS): rząd zamierza prowadzić swoją politykę zagraniczną, kierując się 6 iluzjami (krótka)
Rau powiedział, że z rozczarowaniem musi odnotować, że "zamiast informować, pan minister (Radosław Sikorski) starał się przesłonić sześcioma +strachami na wróble+, czyli jak to nazwał mitami, którym jakoby hołdował w polityce zagranicznej poprzedni rząd".
Powiedział, że "mimo wojny za naszą wschodnią granicą PKB Polski wzrósł w sposób rekordowy ponad 30 proc., spadło zadłużenie, wzrosły zagraniczne inwestycje bezpośrednie".
Z informacji przedstawionych przez Sikorskiego, w ocenie Raua, wynika, że "rząd zamierza prowadzić swoją politykę, kierując się sześcioma iluzjami".
"Po pierwsze, wmawia nam iluzję, że polityka zagraniczna i jej pogłębianie jest celem samym w sobie i że Polska nie ma innego wyjścia, jak tylko podporządkowywać się nieuchronnemu losowi i rozpłynąć się we wspólnotowej UE, w której rzekomo nie ma już interesów narodowych, a jedynie wspólne, europejskie" - powiedział b. szef MSZ. "Jeżeli w Europie nie bronisz interesów własnych, realizujesz cudze" - skwitował Rau.
"Drugą iluzją, na której rząd zamierza opierać politykę zagraniczną", jak ocenił Rau, "jest przeświadczenie, że suwerenność państwa jest szkodliwym anachronizmem i nic się nie stanie, jeśli się tego anachronizmu wyzbędzie". Jego zdaniem to "pogląd groźny w obliczu wojny na Ukrainie".
Zwrócił uwagę, że rząd Donalda Tuska opowiada się za zwiększeniem zakresu podejmowania decyzji w UE w drodze większości kwalifikowanej. "Gdyby ten system obowiązywał w 2022 roku w czasie napaści (na Ukrainę - PAP), w obliczu ówczesnej polityki niemieckiej, która zakładała, że Ukraina może dostać od Europy jedynie stare niemieckie hełmy, by nie eskalować konfliktów. Wówczas Rosjanie wkroczyliby do Kijowa, a Ukraina by zginęła" - powiedział.
Trzecią iluzją obecnego rządu, według Raua, "jest przekonanie, że partnerskie oparte na wzajemnym szacunku relacje z Niemcami, da się zbudować rezygnując z zabiegów o respektowanie przez Berlin polskiej wrażliwości i polskich interesów". "Taka rezygnacja nie generuje szacunku i poważania, a co najwyżej politowanie" - zaznaczył.
Rau powiedział, że "czwartą iluzją jest przekonanie, że poprzedni rząd traktował Unię Europejską jak bankomat". Ocenił, że trudno ten zarzut traktować poważnie, gdy duża część jego ministrów myśli, żeby zrezygnować z bycie członkiem rządu, aby objąć dochodowe mandaty europosłów.
Piątą iluzją rządu jest przekonanie, jak mówił Rau, że "aby prosperować, Polska jest skazana na status montowni Zachodu i kopiowanie przyjętych tam rozwiązań". "Polska była, jest i będzie częścią cywilizacji Zachodu" - zaznaczył.
Rau wymienił, że "szóstą iluzją, na której obecny rząd zamierza budować politykę zagraniczną, jest przeświadczenie, że sojusz ze Stanami Zjednoczonymi jest naszym fetyszem, a Polska powinna swoje bezpieczeństwo w coraz większym stopniu Unii Europejskiej".(PAP)
Autor: Olga Łozińska
oloz/ itm/