Mołdawia/ Muzycy białorusko-rosyjskiej grupy Bi-2 poprosili o mołdawskie obywatelstwo
O tym, że kilku członków grupy poprosiło władze Mołdawii o przyznanie im oraz członkom ich rodzin obywatelstwa, poinformował szef gabinetu prezydent Mołdawii Adrian Balutel.
„Nasz kraj był, jest i będzie przyjazny wobec wszystkich ludzi, którzy chcą żyć w pokoju i porozumieniu. Jesteśmy gościnnym narodem, który otworzył drzwi i ramiona dla wszystkich, którzy szukają schronienia przed wojną. I będziemy pomagać wszystkim, którzy popierają pokój i są za to prześladowani” – oświadczył Balutel, cytowany przez portal Newsmaker.
Balutel przypomniał, że rosyjskie władze prześladują członków zespołu Bi-2 za to, że wystąpili przeciwko wojnie na Ukrainie. Jest to, jak mówił, jeden z najpopularniejszych zespołów w Europie Wschodniej, niezwykle ceniony w Mołdawii.
Bi-2 to popularna w Rosji oraz w krajach b. ZSRR grupa, która została założona jeszcze w latach 80. XX w. w białoruskim (wówczas radzieckim) Bobrujsku. Losy zespołu układały się różnie, ale ogromna popularność przyszła na początku lat dwutysięcznych, gdy ich piosenka znalazła się na ścieżce dźwiękowej kultowego rosyjskiego filmu Brat 2.
Bi-2 potępił wojnę, a jego lider trafił na listę „agentów zagranicznych”. Artyści omijali Rosję, by nie narazić się na problemy, jednak w styczniu po koncercie w Tajlandii omal nie zostali deportowani.
Muzycy trafili wówczas na kilka dni do centrum deportacyjnego. Jakoby chodziło o niedopełnienie formalności w organizacji koncertu. Z czasem okazało się, że rosyjscy dyplomaci zabiegają o deportację artystów. W ich sprawie – według różnych wersji – mieli interweniować dyplomaci krajów zachodnich i Izraela. Ostatecznie muzycy wyjechali do Izraela. Dwóch z nich jest obywatelami tego kraju.(PAP)
rsp/ mms/