Ekstraklasa piłkarek ręcznych – prezes Zagłębia: mistrzostwo dedykujemy Karolinie
Przegrana KPR Gminy Kobierzyce w sobotę z Urbis Gniezno sprawiła, że piłkarki ręczne Zagłębia już w niedzielę mogły zapewnić sobie czwarte z rzędu mistrzostwo Polski. Warunek był jeden: musiały pokonać w Lublinie wicelidera tabeli FlunFlor. I tak się stało.
„Nie będę ukrywał: pierwsza połowa i początek drugiej przyniosły wiele emocji i nerwów, ale później dziewczyny odjechały rywalkom i wygrały dosyć pewne. Pokazały, że są najlepsze. A pamiętajmy, że przecież musiały sobie radzić bez swojej liderki Karoliny. Mistrzostwo dedykujemy właśnie Karolinie. Niech spokojnie wraca do zdrowia” – powiedział w rozmowie z PAP prezes Zagłębia Witold Kulesza.
Karolina Kochaniak-Sala zerwała więzadła podczas meczu Polski z Kosowem w ramach eliminacji mistrzostw Europy. Zawodniczka musiała poddać się operacji i na boisko wróci dopiero za kilka miesięcy. Trenerka Bożena Karkut nie ukrywała przed meczem z FunFlor, że to poważne osłabienie jej ekipy.
„Mieliśmy przewagę w tabeli, ale nikt nie chciał odkładać przypieczętowania mistrzostwa na później. Chcieliśmy wszyscy wygrać na boisku naszego odwiecznego rywala i pokazać, kto jest lepszy. To czwarte z rzędu mistrzostwo, ale smakuje tak samo wspaniale jak to pierwsze. Można nawet powiedzieć, że smakuje lepiej, bo zdobyć mistrzostwo raz, to jest sztuka, ale obronić je po raz trzeci, to już jest naprawdę wyczyn” – skomentował Kulesza.
Dla Zagłębia to czwarte z rzędu, ale w sumie już piąte mistrzostwo Polski w historii klubu. Prezes Kulesza zwrócił uwagę, że tym razem złoto zostało zdobyta po wyjątkowym sezonie, bo podopieczne Karkut rywalizowały również w prestiżowej Lidze Mistrzyń.
„To oznaczało dodatkowe 14 meczów na najwyższym poziomie. Śmieszy mnie więc, jak ktoś narzeka na zmęczenie, po tym jak rozegrał kilka spotkań w Lidze Europejskiej. Ale to już nie nasz problem. Sezon był, a właściwie jest, bo jeszcze się nie skończył, bardzo ciężki i wielki szacunek dla dziewczyn, że to dźwignęły. Bardzo im za to dziękuję i gratuluję” – dodał prezes Zagłębia.
Ekipie z Dolnego Śląska pozostało do rozegrania pięć meczów w lidze, ale będą też walczyć o Puchar Polski. Kulesza zaznaczył, że mistrzostwo nie zwalnia zespołu z walki o kolejne trofeum i kolejne wygrane w lidze.
„Teraz się pocieszymy, wypijemy symboliczne piwo i wracamy do pracy. Sezon jeszcze się nie skończył. Na większe świętowanie i odpoczynek przyjdzie czas po ostatnim meczu” – podsumował Kulesza.(PAP)
marw/ krys/