Białostoczanie prowadzili w tym meczu 2:0, ale w ostatnim kwadransie piłkarze Zorii w ciągu kilku minut doprowadzili do remisu. Jagiellonia miała szansę na zwycięstwo, jednak tuż przed końcem meczu rzutu karnego nie wykorzystał Kaan Caliskaner.

"Był to bardzo pożyteczny sparing. Ogólnie jesteśmy zadowoleni z tego występu, oczywiście szkoda wyniku, bo ucieka nam zwycięstwo w końcówce tego spotkania. Ale patrząc pod kątem tego, z kim graliśmy, uważam że to był chyba najsilniejszy przeciwnik podczas tych przygotowań do rundy wiosennej. Stracone bramki oczywiście nie cieszą, bo padają po naszych indywidualnych błędach" - powiedział klubowym mediom drugi trener zespołu Rafał Grzyb.

Zaznaczył, że wciąż są elementy gry, nad którymi zespół musi pracować i zwrócić na nie większą uwagę.

To ostatni sparing Jagiellonii podczas blisko dwutygodniowego zgrupowania, które zakończy się w czwartek. W dwóch wcześniejszych meczach kontrolnych w Turcji białostoczanie ulegli KF Ballkani z Kosowa 1:2 i zremisowali 2:2 z mistrzem Kazachstanu Ordabasami Szymkent. Przed wyjazdem do Turcji, jeszcze w Białymstoku, Jagiellonia zremisowała bezbramkowo w sparingu z pierwszoligowym Motorem Lublin.

Po powrocie do kraju przygotowywać się będzie już na własnych obiektach. Rozgrywki wznowi 11 lutego wyjazdowym meczem z Widzewem Łódź.

Po pierwszej części sezonu ekstraklasy Jagiellonia zajmuje drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 38 punktów. Traci trzy do prowadzącego Śląska Wrocław, a o pięć wyprzedza Lecha Poznań. Czwarty Raków Częstochowa ma 32 pkt, ale też jeden mecz zaległy.(PAP)

autor: Robert Fiłończuk

rof/ cegl/