Kanada/ Ukraińskim dzieciom Rosjanie zakazują mówić po ukraińsku, odmawiają leków
W misji komisji spraw zagranicznych Izby Gmin kanadyjscy deputowani zbierają informacje na temat nielegalnego wywożenia dzieci z Ukrainy do Rosji. Podczas drugiego z zaplanowanych spotkań w tej sprawie, które odbyło się w miniony wtorek, parlamentarzyści wysłuchali podczas wideokonferencji relacji przedstawicieli dwóch organizacji - Save the Children i Save Ukraine - a także czworga ukraińskich dzieci, matki jednego z nich i byłego ukraińskiego żołnierza, ojca trojga dzieci.
Młodzi Ukraińcy opowiadali o przymusowym wywożeniu przez Rosjan do obozów w Rosji lub na terytoria okupowane. Do tych obozów trafiają nawet sześcioletnie dzieci – podała agencja Canadian Press. Rosjanie zmuszali ukraińskie dzieci do udziału w zajęciach propagandowych, zakazywali rozmów po ukraińsku, żądali śpiewania rosyjskiego hymnu. Jeśli odmawiały, były karane.
Ponadto dzieci muszą mieć rosyjskie paszporty. Jednemu z młodych Ukraińców, któremu odmawiano podania insuliny, trafił do szpitala. Nastolatka, która razem z młodszym bratem została wywieziona do Rosji do rodziny zastępczej, opowiadała, że znalazła sposób na ucieczkę i obecnie oboje mieszkają z rodziną zastępczą w Ukrainie. Matka jednego z nastolatków okłamała Rosjan, że wywozi syna do Polski.
Dziennik „The National Post” relacjonował, że Save Ukraine próbuje pomóc młodemu Ukraińcowi, który wkrótce kończy 18 lat i już dostał powołanie do rosyjskiego wojska, i jeśli nie uda się go wydostać z Rosji, trafi na front.
Prezes Save Ukraine Mykoła Kułeba powiedział, że Rosjanie odbierają dzieciom ukraińską tożsamość, i że znacznie trudniej przywieźć z powrotem do kraju młodsze dzieci, które nie potrafią korzystać z mediów społecznościowych, by odnaleźć rodziny. Canadian Press zaznaczyła przy tym, że Kułeba nie opowiadał o sposobach, jakich jego organizacja używa, by ratować dzieci, ponieważ nie chce narażać wolontariuszy.
Według ocen innej organizacji, Save the Children, nie wiadomo dokładnie ile dzieci wywieziono do Rosji, szacunki wahają się między 2 tys. do 20 tys. Przedstawicielka organizacji Kateryna Lytwynenko zaapelowała do Kanady o pomoc w zachęcaniu innych krajów do pośrednictwa w kontaktach między urzędnikami ukraińskimi i rosyjskimi, ponieważ może to pomóc w odnalezieniu wywiezionych dzieci.
Tego typu współpracę Kanada prowadzi m.in. z Katarem. W komunikacie po rozmowach między premierem Kanady Justinem Trudeau a emirem Kataru szejkiem Tamimem bin Hamad Al Thani, które odbywały się w minioną niedzielę, podano, że rozmawiali oni o wypracowaniu formuły pokojowej dla Ukrainy „szczególnie w ramach grupy roboczej zajmującej się uwalnianiem więźniów i osób deportowanych”. Trudeau dziękował emirowi Kataru pomoc w odnajdywaniu uprowadzonych ukraińskich dzieci i przywożeniu ich z powrotem na Ukrainę.
Z Toronto Anna Lach (PAP)
lach/ fit/