Bułgaria/ W Sofii odbył się ogólnonarodowy protest policji
Zdaniem policyjnych związków zawodowych stosunek władz do policji "jest pogardliwy", szczególnie w chwili poważnego nasilenia fali migracyjnej. Po szeregu akcji przeciw nielegalnym migrantom i sieciom przemytników, w czasie których zatrzymywano ponad 100 osób dziennie, MSW podało, że w ostatnich dwóch miesiącach liczba nielegalnych migrantów wzrosła o 40 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem br.
Protestujący w stolicy policjanci, do których dołączyli funkcjonariusze z prowincji, zebrali się przed resortem finansów, później przeszli do parlamentu, poważnie utrudniając ruch w centrum Sofii.
Był to czwarty dzień protestów przed parlamentem z żądaniami podwyżek. Od środy na wezwanie największej centrali związkowej KNSB zbierali się przedstawiciele różnych branż.
Z całego kraju przybyli pracownicy pogotowia, służb socjalnych, radia publicznego, krajowego instytutu ubezpieczeniowego, administracji podatkowej i szeregu innych instytucji. Protestowali przeciw założeniom w projekcie budżetu, według których pracownicy sfery budżetowej, którzy otrzymali podwyżki płac w minionym roku, nie dostaną jej w bieżącym, mimo założonej inflacji w wys. 8 proc. w skali roku.
Zdaniem resortu finansów, który dąży do utrzymania deficytu budżetowego w granicach 3 proc., by umożliwić wejście Bułgarii do strefy euro w 2025 r., spełnienie żądań protestujących w bieżącym roku jest trudne do zrealizowania. Płace mają być podniesione w następnym roku - obiecywał minister finansów Asen Wasilew.
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ zm/