Szansę na ostatnią, ósmą pozycję mają teoretycznie cztery zespoły.

Aktualnie na ósmej lokacie w tabeli plasuje się PSG Stal Nysa, która ma jednak o jeden mecz rozegrany więcej niż jej rywale o miejsce w play off i jeszcze tylko trzy punkty do zdobycia. W ostatnim spotkaniu zmierzy się z Projektem Warszawa, który ma na koncie 12 zwycięstw z rzędu i sam walczy o jak najlepsze rozstawienie w play off. Bardzo więc możliwe, że Stal wyjedzie z Warszawy bez punktów i będzie musiała czekać na potknięcia rywali.

W przypadku porażki nysan wszystko w swoich rękach będą mieli siatkarze PGE Skry Bełchatów, którzy zmierzą się z Indykpolem AZS Olsztyn oraz LUK Lublin. Wszystko wskazuje na to, że bełchatowianie pokonali już głęboki kryzys, z którym zmagali się przez większą część sezonu, bowiem w ostatnich meczach w dobrym stylu pokonali wyżej notowanych rywali. Jeśli utrzymają wysoki poziom, to nie powinni mieć problemów ze zdobyciem sześciu punktów w dwóch nadchodzących spotkaniach, co pozwoli im wyprzedzić Stal.

"Bardzo interesuje mnie walka o ósme miejsce. Finisz PGE Skry na razie jest kapitalny. Czy będzie taki do końca? Nie wszystko zależy od bełchatowian. Dlatego niedzielna gra Projektu z PSG Stalą nabiera ogromnego znaczenia" - powiedział mistrz świata z 1974 roku Stanisław Gościniak.

W grze o ósme miejsce teoretycznie pozostają także Ślepsk Malow Suwałki oraz LUK Lublin. Ślepsk ma do rozegrania starcia z Aluronem CMC Wartą Zawiercie oraz BBTS Bielsko-Biała, natomiast LUK z Cuprum Lubin oraz Skrą. Obie ekipy mają tylko matematyczne szanse na awans do play off, bowiem muszą nie tylko wygrać oba swoje spotkania, ale także liczyć na porażki pozostałych zespołów walczących o ósmą pozycję.

Ciekawie jest również w górnej części tabeli, bowiem zespoły pewne gry w play off także mają jeszcze o co grać - jak najlepsze rozstawienie w ćwierćfinale.

"Najbardziej interesuje mnie, jak się ułożą pary play off, bo wszyscy już myślą o tym, z kim zagrają" - przyznał były zawodnik i trener Jakub Bednaruk.

Fazę zasadniczą najpewniej wygra Asseco Resovia Rzeszów, która ma aktualnie dwa punkty przewagi nad drugim Jastrzębskim Węglem, a przed sobą starcia z niżej notowanymi rywalami, z którymi powinna zdobyć komplet punktów. Jastrzębianie natomiast w perspektywnie mają teoretycznie łatwiejszy mecz z Cerradem Eneą Czarnymi Radom oraz znacznie trudniejszy z Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn-Koźle, a także półfinałowe spotkania Ligi Mistrzów. Walka o pierwsze miejsce i potencjalny ćwierćfinał z coraz mocniejszą PGE Skrą Bełchatów może więc nie być dla nich priorytetem.

Na trzeciej pozycji plasuje się Aluron CMC Warta Zawiercie. Zespół trenera Michała Winiarskiego jest w podobnej sytuacji do Resovii - ma przed sobą starcia z niżej notowanymi rywalami, w których powinien zdobyć komplet punktów. Rzeszowian raczej nie wyprzedzi, jednak w przypadku potknięcia Jastrzębskiego Węgla może awansować na drugie miejsce i w ćwierćfinale zagrać z teoretycznie łatwiejszym przeciwnikiem Indykpolem AZS Olsztyn, który na pewno zakończy fazę zasadniczą na siódmej lokacie.

Na miejscach cztery-sześć plasują się odpowiednio Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Projekt Warszawa oraz Trefl Gdańsk. Najprawdopodobniej między tymi ekipami rozstrzygnie się, kto ostatecznie ukończy fazę zasadniczą na czwartej pozycji i będzie miał przewagę rozpoczęcia ćwierćfinałowej rywalizacji u siebie. Jeśli kędzierzynianie wygrają z GKS Katowice oraz Jastrzębskim Węglem, to zapewnią sobie ten atut. Podobnie jak jastrzębianie, ZAKSA ma jednak w perspektywie półfinałowe mecze w Lidze Mistrzów, więc ligowe spotkania mogą nie być jej priorytetem. Projekt i Trefl w ostatniej kolejce zmierzą się natomiast ze sobą i bardzo możliwe, że będzie to bezpośrednia walka o piątą lokatę.

"Nie mam wątpliwości, że walka o medale będzie bardzo ciekawa. Stawka drużyn jest tak silna, że podobnej nie mogę sobie przypomnieć" - stwierdził Gościniak.

Już w czwartkowy wieczór może się rozstrzygnąć kwestia spadku z ligi. Jeśli BBTS Bielsko-Biała nie wygra na wyjeździe z Barkomem Każany Lwów za trzy punkty, straci szansę na wyprzedzenie radomian w ligowej tabeli i po zakończeniu fazy zasadniczej opuści ekstraklasę.(PAP)

Autor: Monika Sapela

msl/ co/