Ekstraklasa koszykarek - prezes VBW Arki: sezon poniżej oczekiwań
W czterech poprzednich rozgrywkach zawodniczki VBW Arki plasowały się na podium – wywalczyły dwa złote (2020 i 2021) i dwa brązowe medale (2019 i 2022), jednak w obecnym sezonie, po porażce 0-3 z Polskim Cukrem, odpadły na etapie ćwierćfinału.
„To z pewnością wynik poniżej naszych oczekiwań. W fazie zasadniczej nie uniknęliśmy kilku niespodziewanych porażek, które srogo się zemściły, bo do play off przystąpiliśmy dopiero z piątej pozycji. Poza tym nie wszystkie transfery były trafione, wymusiły one zmiany w trakcie rozgrywek, a nasze kolejne wybory też nie wypaliły. W dodatku ten sezon nie wykreował w naszym zespole klasycznego lidera” – stwierdził Witkowski.
Największym mankamentem gdyńskiej drużyny wydawał się być brak klasowej rozgrywającej. Na początku zakontraktowano Jasmine Thomas, jednak w tracie sezonu Amerykankę zastąpiła Sofija Zivaljevic. Reprezentantka Czarnogóry, która w końcówce nie występowała z powodu kontuzji, okazała się totalnym niewypałem.
„Brakowało nam klasycznej +jedynki+. Julia Niemojewska jest dobrą zawodniczką, ale na tym etapie swojego rozwoju nie jest w stanie udźwignąć ciężaru gry i to przez 40 minut. Wydaje mi się również, że gra szerokim składem, którą preferowała Jelena Skerovic, również nie był optymalnym rozwiązaniem, bo nie wszystkie koszykarki wykorzystały swoją szansę” – przyznał.
Na razie nie wiadomo jakie zawodniczki zostaną w zespole i czy VBW Arkę nadal będzie prowadzić 42-letnia trenerka pochodząca z Czarnogóry.
„Z pewnością kilka dziewczyn nie zobaczymy już w naszej drużynie, ale w tym momencie za wcześnie mówić o personaliach. Będziemy również rozmawiali ze sztabem szkoleniowym. Na razie mogę tylko zdradzić, że w czwartek powinniśmy pozyskać i ogłosić pierwszą nową koszykarkę” – dodał.
Prezes gdyńskiego klubu ma nadzieję, że w przyszłym sezonie na parkietach ekstraklasy w każdej ekipie będą musiały stale występować dwie rodzime zawodniczki.
„Z jednej strony byłoby to w interesie reprezentacji, natomiast z drugiej i tak nasze zespoły, przy większej liczbie zagranicznych koszykarek, nie odgrywają w europejskich pucharach znaczącej roli. Moim zdaniem to interesujący i wart zastosowania pomysł. Liczę, że zarząd PZKosz. uchwali nowy regulamin” – podkreślił.
Według Witkowskiego w finale znajdą się dwie najwyżej notowane drużyny – BC Polkowice i PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp.
„Nie podejmę się wskazania mistrza Polski. Równie dobrze polkowiczanki mogą wygrać 3-0 jak i ekipa z Gorzowa okazać się lepsza 3-2. Oba scenariusze są bardzo możliwe” – podsumował.(PAP)
md/ cegl/