MŚ 2022 – Rzepka: osiągnęliśmy wynik na miarę możliwości
„Generalnie uważam, że osiągnęliśmy wynik na miarę naszych możliwości. Trzeba docenić, że wyszliśmy z grupy, czyli dokonaliśmy tego, czego nie udało się nam przez 36 lat” – podkreślił Rzepka.
Według 61-letniego szkoleniowca styl biało-czerwonych w trzech pierwszych meczach pozostawiał jednak sporo do życzenia.
„Tak to nie powinno wyglądać. W seniorskiej piłce gra się na wynik, jednak futbol ma też dostarczać jak najwięcej radości. Mamy wielu zawodników z liczących się europejskich klubów i chyba zbyt duży nacisk położyliśmy na taktykę. Zabrakło odrobiny spontaniczności, czyli wyważenia proporcji. Trzeba było znaleźć złoty środek, a najbliżej tego byliśmy w spotkaniu z Francją. Widziałem miny naszych rywali, którzy nie kryli zdumienia po wielu zagraniach biało-czerwonych” – stwierdził Rzepka.
Były piłkarz Bałtyku Gdynia, Górnika i francuskiej Bastii dodaje, że oszczędniej sięgałby po młodych zawodników.
„Nie chcę podważać autorytetu trenera, ale tak szeroko nie szedłbym w młodość, wystawiając jednocześnie Kamińskiego, Skórasia, Zalewskiego i Kiwiora. Ten ostatni może być za kilka lat czołowym obrońcą w Europie, jednak na razie popełnia dużo błędów. W niedzielę przy pierwszym golu linię spalonego złamał najlepszy u nas Bereszyński, ale Kiwior dał się nabrać na prostą +zastawkę+ Giroud” – ocenił.
Rzepka komplementował natomiast, pomimo popełnionego błędu, Bereszyńskiego.
„Dla niego był to udany turniej. Ten chłopak ma bardzo dobre fizyczne parametry, a do tego świetnie się ustawia, przewiduje i czyta grę. Dzięki temu typowo prawonożny piłkarz bez problemu odnalazł się na lewej obronie” – zauważył.
Były reprezentant Polski zapewnia, że regularnie korzystałby z Kamila Grosickiego, który pojawił się na murawie tylko raz – w końcówce spotkania z Francją.
„Wpuszczałbym +Grosika+ co najmniej na 15 minut w każdym meczu. To doświadczony oraz dynamiczny chłopak, bez układu nerwowego i nieprzewidywalny, a to w grze ofensywnej robi różnicę. Obecnie wszyscy zawodnicy rozebrani są na czynniki pierwsze, jednak Kamila nie można rozszyfrować i żaden obrońca nie wie, jak na niego grać. Grosicki zawsze dobrze współpracował z Lewandowskim, który w Katarze otrzymywał bardzo mało piłek po grze kombinacyjnej. O wszystko musiał walczyć sam, albo liczyć na długie podanie od Szczęsnego” – skomentował.
Były piłkarz francuskich zespołów przyznał, że sympatyzuje z "trójkolorowymi", ale dostrzega także innych kandydatów do wywalczenia mistrzostwa świata. Spore szanse daje Argentynie i Brazylii, natomiast Hiszpania, według niego, będzie silniejsza za dwa lata, kiedy okrzepną młodzi gracze.
„Brazylia ma 20 piłkarzy i można kostką losować, kto w danym meczu wystąpi. Z drugiej strony latynoski temperament cechuje to, że kiedy wszystko układa się po ich myśli, trwa taniec i zabawa, ale kiedy nie idzie, wtedy łatwiej się załamują. A Francja będzie miała ciężką przeprawę w ćwierćfinale, bo Anglia prezentuje wyrafinowany futbol, a nie oparty, jak kiedyś, na wrzutce i walce. W grupach nie brakowało sensacji, ale w fazie pucharowej nie ma na razie niespodzianek, bo przechodzą same tuzy” – podsumował.(PAP)
Autor: Marcin Domański
md/ krys/