Poznań/ 437 dzieci przyszło na świat dzięki miejskiemu programowi in vitro
„Program dofinansowania in vitro dał szczęście wielu poznańskim rodzinom. Dla setek par to jedyna okazja, by cieszyć się z rodzicielstwa. W stolicy Wielkopolski już od sześciu lat wspieramy osoby dotknięte niepłodnością, ale tysiące osób z innych miejscowości w całej Polsce nie ma takiej szansy” – podkreślił prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Poznański magistrat podał, że do tej pory, dzięki dofinansowaniu z budżetu Miasta Poznania do procedur in vitro, urodziło się 437 dzieci. Jak podano, 378 maluchów przyszło na świat dzięki procedurom dofinansowanym w latach 2017-2020, zaś 59 noworodków dzięki drugiej edycji programu.
Magistrat przypomniał, że z dofinansowania do procedury zapłodnienia pozaustrojowego mogą skorzystać pary, które mieszkają w Poznaniu i spełniają określone kryteria, w tym m.in. powinny być w związku małżeńskim lub partnerskim, oraz rozliczać podatki w Poznaniu. Wiek kobiety musi mieścić się w przedziale 20-43 lata.
„Uczestnicy programu mogą liczyć na trzykrotne dofinansowanie w wys. 5 tys. zł do zabiegu zapłodnienia pozaustrojowego w ramach dawstwa partnerskiego lub innego niż partnerskie, lub trzykrotnego dofinansowanie w wys. 2 tys. zł do procedury adopcji zarodka - pod warunkiem, że poprzednia dofinansowana procedura nie była skuteczna - nie urodziło się w jej wyniku dziecko” – wskazano.
Obecnie trwa druga edycja programu, która rozpoczęła się w 2021 r. i potrwa do końca 2024 roku. Program realizowany jest przez trzy placówki lecznicze, wybrane w postępowaniu konkursowym. Są to: Medi Partner sp. z o.o - InviMed Europejskie Centrum Macierzyństwa Poznań, Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, IVI sp. z o.o - Klinika Leczenia Niepłodności, Ginekologii i Położnictwa Bocian 4. Aby przystąpić do programu, należy złożyć wniosek w jednej z wybranych przychodni.
Miasto Poznań zabezpieczyło w budżecie ponad 7,3 mln zł na realizację każdej z obu edycji programu, czyli po ponad 1,8 mln zł na każdy rok. (PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ ann/