Lublin/ Zarzuty dla protestujących, których policja wyprowadziła z Urzędu Wojewódzkiego
Rzecznik KWP w Lublinie nadkom. Andrzej Fijołek poinformował, że 33 osoby, które w czwartek po południu zostały przez policję wyprowadzone z budynku Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego usłyszały zarzuty naruszenie miru domowego i niestosowania się do poleceń policjantów.
Za naruszenie miru domowego grozi grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do roku.
W czwartek ok. godz. 11 lider Agrounii Michał Kołodziejczak zorganizował przed urzędem konferencję prasową poświęconą cenom kukurydzy, pszenicy, rzepaku i sprowadzaniu do Polski zbóż z Ukrainy.
Po konferencji protestujący z Kołodziejczakiem udali się na rozmowy do gabinetu wojewody lubelskiego Lecha Sprawki. Po spotkaniu lider Agrounii powiedział dziennikarzom, że "nie zamierzamy stąd wychodzić, jeżeli ta sprawa nie zostanie rozwiązana". Część protestujących pozostała w gabinecie, a reszta na korytarzu urzędu.
Wojewoda podczas konferencji prasowej po spotkaniu z delegacją powiedział, że sprawdza doniesienia, o których mówili protestujący. Zadeklarował przekazanie ich stanowiska premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i wicepremierowi Henrykowi Kowalczykowi.
Sprawka przypomniał też dziennikarzom, że Urząd Wojewódzki jest elementem infrastruktury krytycznej państwa i nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia dla jego okupacji.
Policja w czwartek przed godz. 16 wyprowadziła protestujących z urzędu. Część osób wyszło o własnych siłach, kilka stawiało czynny i bierny opór, dlatego zostali wyprowadzeni siłą na zewnątrz budynku. (PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ akub/