"Mówi się nam od dziewięciu miesięcy, że budżety unijne są pozamykane dla Ukrainy. Wiadomo, że Unia jest wielką biurokracją, podstawowym problemem jest deficyt demokracji. W olbrzymiej mierze rządzą urzędnicy i eksperci. To jest cecha systemu unijnego. Tkaczenko przywiózł ze sobą listę konkretnych potrzeb: +Potrzebujemy generatory prądu bo nie mamy prądu, potrzebujemy grzejniki bo nie mamy ogrzewania+, podstawowe rzeczy, które państwa unijne mogą zakupić i wysłać na Ukrainę. Przypomniałem, że Ukraina walczy za nas wszystkich" - powiedział w programie Trzecim Polskiego Radia wicepremier i minister kultury prof. Piotr Gliński, relacjonując swój udział w zakończonym we wtorek posiedzeniu Rady UE ds. Edukacji, Młodzieży, Kultury i Sportu w Brukseli.

"Co roku wybiera się miasto europejskie, gdzie inwestowane są pieniądze na atrakcje kulturalne. Powiedziałem jasno: +W tej chwili europejskim miastem kultury jest Kijów i tam powinna być Europa, tam decydują się losy europejskie. Reakcja była stonowana" - zauważył szef resortu kultury.

Na posiedzeniu poruszony został też temat wciąż funkcjonujących kanałów informacyjnych rosyjskiej propagandy. "Razem z krajami bałtyckimi zgłosiliśmy postulat, aby jednak zamknąć te kanały. Myśmy to zrobili, natomiast w Europie i na okupowanych terytoriach Ukrainy są nadal dostępne. To bardzo niedobrze, bo umożliwia to propagandę. Wciąż te reakcje Komisji Europejskiej są powolne. Tam jest inna optyka, oni na pierwszym planie mają inne problemy. Są zinfiltrowani bezpośrednio przez wpływy rosyjskich służb specjalnych czy też pośrednio przez różnych +pożytecznych idiotów+ a także przez powiązania biznesowe wielu państw i elit europejskich z państwem Putina" - mówił wicepremier Gliński.

"Media publiczne są bardzo ważne w każdym demokratycznym kraju. To, że jest wielki hejt na media publiczne nie znaczy, że nie powinny się one rozwijać. To widać także po oglądalności. Polecam kanały związane z kulturą, historią i widzę bardzo wiele wartościowych programów. Pamiętam jak wyglądały media publiczne za naszych poprzedników. Obecna krytyka to krytyka ludzi obłudnych i nieobiektywnych. Media publiczne muszą się rozwijać, mają swoją misję i w większości realizują ją w sposób profesjonalny"- szef resortu kultury odniósł się zarówno do krytyki, jakiej poddawane są publiczne media, jak i do poprawki do ustawy budżetowej na rok 2023 zwiększającej finansowanie mediów publicznych z 1 mld 995 mln na 2 mld 700 mln. Poprawkę zgłosił przewodniczący Komisji Finansów Publicznych, poseł Andrzej Kosztowniak (PiS).

Odnosząc się do środowego meczu Polska - Argentyna, który może zdecyduje o awansie Biało-Czerwonych do fazy pucharowej mistrzostw świata w Katarze minister Gliński powiedział: "Sport weryfikuje od strony osobowości i charakteru. Dzisiejszy mecz będzie próbą charakteru". (PAP)

autor: Maciej Replewicz

mr/ aszw/