W minioną sobotę drużyna lubelska doznała niespodziewanej porażki w rzutach karnych, po remisie z beniaminkiem ekstraklasy MKS PR Urbis w Gnieźnie 28:28. To niewątpliwie miało wpływ na decyzję trenerki, która przed tą edycją rozgrywek nie ukrywała ambicji podjęcia walki o odzyskanie mistrzowskiego tytułu.

"To była przemyślana decyzja. Nadal jest we mnie wiele emocji, ale nimi się nie kierowałam. Ciężko oczekiwać odmiennych efektów bez dokonania jakiejkolwiek zmiany, dlatego rezygnuję. Każda zmiana przynosi coś nowego i mam nadzieję, że zespół na tym skorzysta.

Potrzebuje też wzmocnienia jeśli myślimy o europejskich pucharach i bycia topową drużyną. Do Lublina przyszło jednak kilka zawodniczek mających szansę na duży rozwój i osiągnięcie wysokiego poziomu sportowego. Mogą one w przyszłości stanowić o sile mistrzowskiego MKS, klubu mającego w swoim dorobku już 22 tytuły najlepszej drużyny w Polsce. Wierzę, że po tej chwilowej niedyspozycji, nasze szczypiornistki będą chciały udowodnić swoją jakość i jeszcze w tym sezonie powalczą o złoto" - powiedziała dotychczasowa trenerka, pod wodzą której lubelska ekipa odniosła 38 zwycięstw i 9 porażek zdobywając dwa medale w krajowej rywalizacji.

Monika Marzec prowadziła drużynę MKS Lublin od lutego 2021 roku, natomiast w najbliższym, sobotnim meczu ekstraklasy ze Startem Elbląg zastąpi ją dotychczasowy drugi trener Piotr Dropek.

Po siedmiu kolejkach stawce ligowej prowadzi broniące mistrzowskiego tytułu Zagłębie Lubin z dorobkiem 21 punktów wyprzedzając MKS FunFloor Lublin - 16 pkt.(PAP)

Autor: Andrzej Szwabe

asz/ sab/