Tak emocjonującego spotkania w Hali Legionów kieleccy fani nie oglądali już dawno. Niemal przez cały czas wynik oscylował wokół remisu, a o zwycięstwie Łomży Industrii zadecydowały ostatnie dwie minuty.

„Zagraliśmy świetny mecz i pokonaliśmy jeden z najlepszych zespołów na świecie. Walczyliśmy przez pełne 60 minut i teraz możemy się cieszyć z dwóch punktów” – powiedział rozgrywający polskiej drużyny Daniel Dujshebaev.

„To była bardzo dynamiczna i bardzo szybka piłka ręczna. Strzelili nam 37 bramek, a przecież Andy Wolff miał aż 18 udanych interwencji. To coś niesamowitego. Widowisko było fantastyczne, a my cieszymy się, że dwa punkty zostały w Kielcach” – mówił po meczu zadowolony trener Łomży gospodarzy, który komplementował niemieckiego bramkarza mistrzów Polski.

„Rywale mieli w wielu sytuacjach szczęście, bo po ich albo naszych rzutach, piłka często trafiała do nich. Ale my mieliśmy to szczęście, że mieliśmy świetnie dysponowanego Andy'ego Wolffa” – podkreślił szkoleniowiec, który nie miał słów uznania dla swojego zespołu.

„Cała drużyna zagrała bardzo dobry mecz. Gratuluję moim zawodnikom, że potrafili wytrzymać to spotkanie do końca pod względem fizycznym. Nie było to łatwe, bo pojedynek był prowadzony w szalonym tempie” – zaznaczył kirgiski trener.

„Na mecz z takim rywalem jak THW Kiel zawsze znajdziemy siły. Zwycięstwo z takim rywalem cieszy, ale musimy myśleć już o kolejnym meczu. Dalej walczymy o pierwsze miejsce w grupie” – dodał Daniel Dujshebaev.

To trzecia wygrana kielczan, którzy w następnej kolejce Ligi Mistrzów (27 października) zagrają na wyjeździe z Celje Pivovarna Lasko. (PAP)

Autor: Janusz Majewski

maj/ cegl/