Szynkowski vel Sęk o KPO: nie można nakładać sankcji na państwo, które jest na froncie walki o bezpieczeństwo Europy
Szynkowski vel Sęk był pytany w TVP Info, czy to Niemcy blokują Polsce wypłatę środków z KPO, tak jak twierdzą niektórzy politycy PiS. "Nie chcę w stronę jednego tylko państwa kierować zarzutów w tej sprawie. Niewątpliwie Niemcy były tym państwem, które również wypowiadało się przychylnie o działaniach Komisji Europejskiej, w tym sensie nie pomagały nam w rozwiązaniu tego problemu" - powiedział wiceszef MSZ.
"Natomiast dzisiaj w interesie wszystkich powinno być zamknięcie także tej sprawy, bo Polska która wydała ogromne środki na zarządzanie kryzysem uchodźczym, która pomaga Ukrainie na różne sposoby, która jest państwem frontowym i która spełnia wszystkie kryteria traktatowe, żeby te środki były zapłacone, jest przedmiotem sankcji" - podkreślił.
Zdaniem wiceministra "nie może być tak, że w Europie nakłada się sankcje na państwo, które w tej chwili jest na froncie walki, by Europa była bezpieczna, a takim państwem jest Polska".
"Jeżeli jest tak, że można dowolne kryteria - polityczne także - stosować, by karać poszczególne państwa członkowskie, to obniża zaufanie do całej Unii Europejskiej" - zaznaczył wiceszef MSZ. "My chcemy świetlanej, dobrej przyszłości Unii Europejskiej, dlatego także w interesie przyszłości UE zwracamy się o to, by wreszcie te środki z KPO zostały wypłacone" - dodał Szynkowski vel Sęk.
Przewodnicząca KE Ursula on der Leyen podczas wrześniowej debaty na amerykańskim uniwersytecie Princeton była m.in. pytana o pieniądze dla Polski z KPO i o to, jak UE może postąpić wobec władz w Warszawie. Powiedziała, że KE jest "strażnikiem Traktatu, więc mamy pewne narzędzia prawne, aby go chronić. Problem, jaki mamy z polskim rządem, polega na tym, że jesteśmy głęboko przekonani, iż nie ma już niezależności sądownictwa. To jest trudne" - dodała von der Leyen.
"Dlatego - stwierdziła - używamy naszych narzędzi prawnych, gdyż w ostatecznym rozrachunku jeżeli popiera się zasadę rządów prawa, także instytucje muszą postępować zgodnie z zasadą prawa".
Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy, jednak pieniądze nie zostały wypłacone. KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy". Jednym z oczekiwań KE była likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, co stało się w połowie lipca, gdy weszła w życie nowela ustawy o SN.(PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
pś/ par/