"To są działania prewencyjne. Zagrożenie jest niewielkie. Jednak bardzo ważna jest dystrybucja tabletek jodku potasu na wypadek zagrożenia radiacyjnego. W tej chwili realizujemy plany zarządzania kryzysowego, które zostały zatwierdzone przez poszczególne samorządy, ale i uzgodnione z Urzędem Wojewódzkim. To odbywa się przy współpracy ze służbami mundurowymi, przede z Państwową Strażą Pożarną. Działamy tak, aby cały proces dostarczania tabletek do ostatecznych obiorców był jak najbardziej sprawny i został przeprowadzony w jak najkrótszym czasie. We wtorek tabletki dostarczano do samorządów" - powiedział na konferencji wojewoda.

Wojewoda zaznaczył, że wkrótce z się rozpocznie się ogólnopolska kampania informacyjna dotycząca dotyczącej przyjmowania jodku potasu. Dodał, że tabletki zostaną przekazane mieszkańcom dopiero w przypadku realnego zagrożenia.

Prof. Roman Junik, który jest konsultantem wojewódzkim w dziedzinie endokrynologii i jest również specjalistą w dziedzinie medycyny nuklearnej podkreślił, że jeśli chodzi o blokowanie tarczycy przez promieniowaniem najważniejsza jest jej blokada u dzieci, bowiem młode komórki są najbardziej wrażliwe.

"W pierwszej kolejności tabletki powinny dostać małe dzieci, dzieci do lat 15, kobiety ciężarne i kobiety karmiące, a w nieco dalszej kolejności nieco starsze nastolatki i młodzi dorośli. Im człowiek starszy tym skutki blokady tarczycy przy pomocy jodku potasu są mniejsze. U osób wieku 40-60 lat nie wykazano, żeby to dawało jakiekolwiek korzyści, ale nie wykazano też żeby przynosiło to jakieś szkody. Kolejną cezurą to jest wiek 60 lat, kiedy zastosowanie jodku potasu daje więcej strat niż korzyści, więc takie osoby w zasadzie nie powinny go brać. Myślę, że jeżeli ze względów psychologicznych uprą się żeby go wziąć, to nie należy im odmawiać" - podkreślił prof. Junik.

Profesor zaznaczył, że jeśli chodzi o blokowanie tarczycy to wzięcie jodku potasu ma największy sens 24 godziny przed dojściem fali radioaktywnej, najpóźniej w zasadzie do dwóch godzin po pojawieniu się skażenia, a maksimum - to 8 godzin po pojawieniu się skażenia.

Wyjaśnił, że "zażycie później jodu, którego okres fizycznego półtrwania jodu wynosi 8 godzin, a biologiczny 5 godzin, czyli aktywnie jest wydalany z tarczycy, pozostaje, czyli napromienienie jest większe niż byłoby bez wzięcia tego jodku potasu".

Komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Jacek Kaczmarek poinformował, że straż całość tabletek jodku potasu pobrała z magazynu wojewódzkiego 13 września i rozdysponowała do 231 jednostek PSP i OSP, które we wtorek przekazały je do gmin.

Dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Wojewódzkim Rafał Rewoliński poinformował, że w województwie zgromadzone jest prawie 3,7 m dawek jodku potasu. Obecnie tabletki będą przechowywane są 158 punktach na terenie samorządów, a w regionie wyznaczono prawie 500 punktów ich wydania tabletek w przypadku zagrożenia. (PAP)

Autor: Jerzy Rausz

rau/ mhr/