Izrael/ Wojsko zastrzeliło trzech Palestyńczyków; dwóch z nich podejrzewano o terroryzm
Według informacji palestyńskiego ministerstwa zdrowia dziewięć innych osób zostało rannych, w tym dwie poważnie, podczas walk z siłami izraelskimi na terenie obozu dla uchodźców w Dżeninie. W wyniku tych starć zginął Muhammed Al-Wana.
Pozostali dwaj zabici Palestyńczycy to Rahman Hazem, brata Raada Hazema, który w kwietniu zastrzelił w zamachu w Tel Awiwie trzy osoby, i Ahmad Alawneh - członek palestyńskich służb bezpieczeństwa. Hazem i Alawneh byli zaangażowani, według władz Izraela, w kilka ostatnich aktów terroru, w tym w atak na pojazd ministerstwa obrony, do którego doszło w tym miesiącu. Izraelskie służby podejrzewały ich również o "planowanie ataków terrorystycznych w najbliższej przyszłości".
Od marca w serii antyizraelskich ataków zginęło 20 osób - przypomina AFP. Od tego czasu armia izraelska zwielokrotniła swoje operacje na Zachodnim Brzegu, terytorium zajętym przez Izrael w 1967 roku, szczególnie w okolicach Nablusu i Dżeninu, gdzie działają palestyńskie grupy zbrojne. Według szefa Sztabu Generalnego izraelskiej armii generała Awiwa Kochawiego operacje te, często prowadzące do starć z miejscową ludnością, pozostawiły po stronie palestyńskiej dziesiątki ofiar, aresztowano ponad 1500 osób.
Większość Palestyńczyków zabitych w ostatnich izraelskich operacjach to poszukiwani bojownicy lub młodzi mężczyźni, którzy rzucają kamieniami lub koktajlami Mołotowa w żołnierzy izraelskich. Ale niektórzy cywile, w tym dziennikarka telewizji Al-Dżazira Shireen Abu Akleh, również giną w wyniku przemocy - skomentowała agencja AP. (PAP)
kjm/ ap/