Sztuczna inteligencja zaprojektowała plakaty do słynnych filmów na podstawie opisu ich fabuły
Mężczyzna w garniturze, który na karku zamiast głowy ma ogromnego pająka, to oczywiście “Spiderman”. Tyranozaur w panamskim kapeluszu siedzący w czerwonym kabriolecie to z kolei ilustracja do filmu “Jurassic Park”. Ale nie wszystkie “skojarzenia” sztucznej inteligencji są tak łatwe do rozszyfrowania. Plakatów powstało kilkadziesiąt, m.in. do takich kinowych hitów jak “Milczenie owiec”, “Avatar” czy “E.T”. Ich graficzne interpretacje stworzone przez sztuczną inteligencję są fascynujące, zaskakujące, a nieraz wprawiają w zakłopotanie.
Jak to, co budzi w nas silne emocje, rozumie zimna i bezduszna maszyna? Vincenzi stara się poznać odpowiedź na to pytanie przy pomocy sztuki i kultury. Podaje jej opisy filmów, tytuły, miejsca akcji, a algorytm na podstawie tych danych generuje - ilustracje. Sam artysta nazywa to „kulturową pętlą sprzężenia zwrotnego”. Vincenzi do każdej z tych grafik dodaje tytuły i nazwiska twórców, nadając im formę plakatów filmowych.
Rozwój sztucznej inteligencji daje nowe możliwości artystom, ale każe też na nowo określić sposób powstawania i odbioru sztuki oraz relacje między twórcami i publicznością. Wraz z powstaniem nowych systemów, takich jak DALL•E i Midjourney, artyści dostali bowiem potężne narzędzia, które mogą wykorzystać w swojej pracy. Każde to zadać sobie pytanie, gdzie leży granica pomiędzy tworzeniem a generowaniem. Jak tłumaczy Vincenzi, poprzez projekt ROBOMOJO chciał zastanowić się nad tym, jak nowe formy sztucznej inteligencji wpłyną na sztukę, która jest wytworem ludzkich rąk i umysłu, wyrazem emocji, idei, wartości, których nie ma przecież komputer. (PAP Life)
agf/ gra/
Plakaty są dostępne na stronie projektu https://robomojo.io/ i na Instagramie: https://www.instagram.com/robomojo_