Sejm/ Opozycja krytycznie o projekcie ws. kadr w PK i współpracy z Prokuraturą Europejską
Chodzi o projekt nowelizacji Kodeks postępowania karnego oraz ustawy Prawo o prokuraturze. Krytyka ugrupowań opozycyjnych odnosi się przede wszystkim do krótkiego zapisu dotyczącego Prawa o prokuraturze stanowiącego, że "powołanie i odwołanie dyrektora i zastępcy dyrektora departamentu lub biura PK oraz naczelnika Wydziału Spraw Wewnętrznych, jak również powierzenie pełnienia obowiązków w tym zakresie, należy do wyłącznej kompetencji Prokuratora Krajowego".
"Jeśli ktokolwiek myśli, że w tym króciutkim projekcie chodzi o Prokuraturę Europejską, to jest w głębokim błędzie. (...) Tu rozchodzi się o ten artykuł, który de facto pozbawia Prokuratora Generalnego wpływu na obsadę najważniejszych stanowisk w PK. Dlaczego? Bo wiedzą doskonale w MS, że za kilkanaście miesięcy Zbigniew Ziobro nie będzie już prokuratorem generalnym. To jest tylko zabezpieczanie się na wypadek utraty wpływu na PK" - mówił Arkadiusz Myrcha (KO).
Także Michał Szczerba z tego ugrupowania wskazywał, że "chodzi o to, żeby położyć Ziobrową łapę na PK i żeby za rok, gdy straci on władzę, żadna z afer PiS nie została rozliczona".
"Ten projekt, to jedna wielka betoniarka, która zaleje cementem ludzi Ziobry w PK. Chodzi wyłącznie o to, aby zabezpieczyć sobie tyły" - mówił Krzysztof Śmiszek (Lewica).
Z kolei Krzysztof Paszyk (KP-PSL) w oświadczeniu pisemnym złożył wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
Zgodnie z Prawem o prokuraturze, "Prokuratora Krajowego (...) oraz pozostałych zastępców Prokuratora Generalnego powołuje spośród prokuratorów Prokuratury Krajowej i odwołuje z pełnienia tych funkcji Prezes Rady Ministrów na wniosek Prokuratora Generalnego". "Prokuratora Krajowego oraz pozostałych zastępców Prokuratora Generalnego powołuje się po uzyskaniu opinii Prezydenta RP, a odwołuje za jego zgodą" - stanowi ustawa.
Na zarzuty opozycji odpowiadał wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. "Prokurator Generalny nie prowadzi dziś samodzielnej polityki kadrowej. Za wszystkie powołania odpowiada dziś Prokurator Krajowy. Każde powołanie i odwołanie musi być poprzedzone wnioskiem Prokuratora Krajowego. Nawet w zakresie swoich zastępców Prokurator Generalny nie ma decydującej roli, bo powołuje ich Prezes Rady Ministrów. (...) To jest oczywiste, ale nie przeczytaliście ustawy" - mówił do opozycji. Dodał, że celem dodawanego przepisu jest doprecyzowanie, aby "przeciąć wątpliwości i ewentualne spory kompetencyjne".
"Ubolewam, że wystąpienia posłów z opozycji są tak niemerytoryczne. Kolejny raz zajmujecie się ministrem Ziobrą i Solidarną Polską, snujecie wydumane wizje" - oceniała zaś Maria Kurowska (PiS).
Projekt nowelizacji Kodeksu postępowania karnego oraz Prawa o prokuraturze autorstwa resortu sprawiedliwości trafił do Sejmu w końcu czerwca.
Zasadniczym celem proponowanej zmiany jest umożliwienie polskiej prokuraturze ścisłej współpracy z powstałą przed rokiem Prokuraturą Europejską. Prowadzi ona sprawy przestępstw związanych z nadużyciami finansowymi, korupcją, praniem brudnych pieniędzy i poważnymi transgranicznymi oszustwami na podatku VAT na kwotę powyżej 10 mln euro.
Do tej pory do będącej organem Unii Europejskiej Prokuratury Europejskiej przystąpiły 22 kraje UE, zaś nie przystąpiło pięć - Szwecja, Węgry, Polska, Irlandia i Dania.
Właśnie na tym tle pojawił się problem, ponieważ zgodnie z polskimi przepisami możliwość korzystania z europejskich instrumentów prawnych - np. europejskiego nakazu aresztowania, europejskiego nakazu dochodzeniowego, czy wykonywania środków zapobiegawczych - jest dopuszczona tylko w kontaktach z państwami członkowskimi UE. Natomiast obecnie Kpk nie przewiduje możliwości stosowania instrumentów unijnych w relacjach z organami UE.
Dlatego projektowana nowelizacja włącza Prokuraturę Europejską "do kręgu podmiotów uprawnionych do funkcjonowania w transgranicznym obrocie prawnym" i ma umożliwić polskim prokuraturom i sądom wykonywanie jej wniosków; wprowadza też możliwość występowania przez polskie prokuratury i sądy do Prokuratury Europejskiej o zabezpieczenie i przekazanie materiału dowodowego w sprawach objętych jej kompetencją.
"Uprzedzając postulaty, że rozwiązaniem problemu może być przystąpienie Polski do Prokuratury Europejskiej, trzeba przypomnieć, że kluczowym argumentem przeciwko temu jest kwestia związana z przyznaniem zbyt szerokich kompetencji Prokuraturze Europejskiej, w szczególności rozwiązań wyłączających ściganie przestępstw vatowskich z wyłącznej kompetencji państw członkowskich" - mówił Marek Ast (PiS).
Tę część projektu krytykował zaś Krzysztof Tuduj (Konfederacja). "Fundamentalna kwestia jest taka, że Prokuratura Europejska dba o interesy UE, a UE w obecnym kształcie jest nowotworem sukcesywnie zżerającym polską suwerenność" - ocenił.
W związku ze zgłoszonym wnioskiem o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu Sejm ma przeprowadzić jeszcze w czwartek wieczorem głosowanie w tej sprawie. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ itm/