Wimbledon - Rybakina: Jestem przeciwna wojnie w Ukrainie
23-latka została zapytana czy bardziej czuje się Rosjanką czy Kazaszką? Rybakina, która cztery lata temu zmieniła obywatelstwo, odparła, że to trudne pytanie.
„Urodziłam się w Moskwie, ale oczywiście reprezentuję Kazachstan. To jest dla mnie długa historia. Grałem wcześniej na igrzyskach olimpijskich, turnieju Fed Cup. Otrzymałem tak wiele pomocy i wsparcia. Dla mnie trudno jest dokładnie powiedzieć, co czuję” – przyznała.
Rozstawiona z nr 17 Rybakina jest teraz jedyną zawodniczką pochodzącą z Rosji, która pozostała w londyńskim turnieju.
Tenisistka podkreśliła, że współczuje tym, którzy nie mogli zagrać w Wimbledonie. Turniej został pozbawiony punktów rankingowych po decyzji międzynarodowych federacji.
„To znaczy, kiedy to usłyszałam, to nie jest coś, co chcesz usłyszeć, ponieważ uprawiamy sport. Każdy chce rywalizować. Sportowcy z Rosji czy Białorusi nie wybierali miejsca urodzenia” – powiedziała tenisistka, która mecz o brązowy medal olimpijski w Tokio przegrała z Ukrainką Eliną Switoliną.
Rybakina dodała, że ma nadzieję, iż w przyszłym roku nie będzie żadnych ograniczeń i w Wimbledonie będą mogli zagrać wszyscy chętni.
„Chcę tylko, żeby wojna w Ukrainie jak najszybciej się skończyła. Jestem za pokojem" - zakończyła. (PAP)
mask/ sab/