W sierpniu na aukcję trafi dom Elvisa Presleya. Tyle że rozebrany
Cena wywoławcza tej specyficznej "rezydencji" waha się między 30 a 50 tys. dolarów.
Dom o powierzchni ponad 100 metrów kwadratowych przez lata popadał w zapomnienie. W pewnym momencie budynek, przypominający o skromnym dzieciństwie przyszłego gwiazdora, miał zostać zburzony, a działka na której stał przeznaczona na cele komercyjne. Aby ocalić tę rzadką pamiątkę, dwóch ekspertów zajmujących się życiem i twórczością Presleya - Chris Davidson i Stephen Shutts - zadecydowało, aby rozebrać konstrukcję i przechować ją w bezpiecznym miejscu.
W 2020 roku dom, a dokładnie jego elementy, zostały wystawione na aukcję. Ta jednak ze względu na trwającą pandemię zakończyła się fiaskiem. 14 sierpnia dom aukcyjny Rockhurst Auctions podejmie ponowną próbę sprzedaży posiadłości.
Jak zapewnił w rozmowie z New York Post, Jeff Marren, dyrektor domu aukcyjnego, konstrukcja została rozebrana z najwyższą ostrożnością i uwagą. Zachowano wszystkie oryginalne elementy tak, aby dom Presleya można było złożyć ponownie.
„Jeśli ktoś zdecyduje się kupić „posiadłość”, otrzyma wszystkie elementy konstrukcji wraz z instrukcją do samodzielnego złożenia. Można również wynająć osobę, która odpowiadała za jego rozbiórkę, a gotowa konstrukcja zostanie dostarczona we wskazane miejsce” - wyjaśnił Marren.
Dyrektor domu aukcyjnego przyznaje, że to bardzo osobliwy element aukcji, na której wystawionych zostanie ponad 100 pamiątek po artyście. Zapewnia jednak, że mimo wielu wyzwań jest to bardzo unikatowy i ciekawy nabytek kolekcjonerski.
„To dość osobliwa pamiątka. Nieliczni mogą pozwolić sobie na to, aby z niej skorzystać. Osoba, która zdecyduje się na kupno musi posiadać sporą działkę, musi również liczyć się z kosztami złożenia i przetransportowania". (PAP Life)
mdn/moc/