Po meczu Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin 1:1 (1:0) powiedzieli:

Kosta Runjaic (trener Pogoni Szczecin): „Przyjechaliśmy do Wrocławia, aby wygrać. To był otwarty mecz z obu stron, mówiąc krótko. Pierwszą połowę nie zagraliśmy na naszym poziomie. Zrobiliśmy dużo małych błędów, które nie pozwoliły nam dobrze wejść w mecz. Straciliśmy gola, co oczywiście może się zdarzyć, a sami swoich okazji nie potrafiliśmy wykorzystać. Druga połowa w naszym wykonaniu była już bardzo dobra. Zdobyliśmy gola i wykreowaliśmy dużo bardzo dobrych okazji do zdobycia kolejnych. Nie potrafiliśmy jednak żadnej z tych okazji wykończyć i stąd remis 1:1. Jesteśmy rozczarowani, ale się nie poddajemy i chcemy wygrać dwa pozostałe do końca sezonu mecze. Śląskowi życzę powodzenia. Ten wynik zmniejsza nasze szanse na mistrzostwo, ale nawet wygrywając trzy mecze, które nam zostawały do końca sezonu, nie mielibyśmy gwarancji, że zdobędziemy złote medale. Chcieliśmy dzisiaj bardzo wygrać, nie udało się, ale dalej walczymy”.

Piotr Tworek (trener Śląska Wrocław): „Bardzo chcieliśmy dzisiaj wygrać, bo od dłuższego czasu nam się to nie udaje. Chcieliśmy wygrać dla kibiców, ale też dla zawodników Śląska, którzy dziesięć lat temu zdobyli dla klubu mistrzostwo Polski. Pierwsza połowa wyglądała tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Zdobyliśmy gola i to się dobrze układało. Nasz plan runął po stracie gola i to nas trochę martwi. Wyboista droga przed nami do utrzymania, ale się nie poddajemy, pracujemy i walczymy dalej. Nie chce oceniać Matusa Putnocky'ego przy straconym golu, bo muszę zobaczyć, czy można było zapobiec dośrodkowaniu a później przecież przegraliśmy walkę o górną piłkę. A więc zachowanie Matusa poprzedziło kilka innych zdarzeń. Później Matus bardzo nam pomagał swoim ustawieniem a interwencją w 93 minucie uratował punkt. Tak, jestem trochę przybity, bo bardzo chciałbym nareszcie wygrać we Wrocławiu. Cały zespół chciał wygrać, ale znowu nam się nie udało. Teraz już jednak zaczynam myśleć o kolejnym meczu ze Stalą Mielec”.(PAP)

marw/ sab/