Znalezisko odkryła jedna z wolontariuszek pracujących na terenie Fortu Gerharda. Podczas prac ogrodowych natrafiła na zakopane na głębokości kilkunastu centymetrów emaliowane wiadro, w którym leżał pruski sztandar. Wcześniej najprawdopodobniej był przykryty deskami, dzięki czemu zachował się w dobrym stanie. "To na pewno sztandar z okresu międzywojennego. Jest dwuczęściowy, na jednej stronie mamy dużego pruskiego orła, wyszywanego bardzo grubo, dzięki czemu tak się ładnie zachował. Jest standardowa sentencja, która występowała na wszystkich sztandarach w tym czasie: +Z Bogiem za króla i ojczyznę+. Z drugiej strony są barwy narodowe oraz popruta nazwa najprawdopodobniej miejscowości, ale nie możemy jej jeszcze odczytać" – powiedział Piotr Piwowarczyk z Fortu Gerharda, Muzeum Obrony Wybrzeża. Muzealnicy poinformowali o znalezisku konserwatora zabytków.

Są dwie teorie na temat tego, jak sztandar znalazł się w ziemi. Według bardziej prawdopodobnej został ukryty pod koniec II wojny światowej podczas niemieckiej ewakuacji z Pomorza. Według drugiej, mniej prawdopodobnej, został wyrzucony do dołka przy forcie jako "śmieć". "Gdy Rosjanie tutaj weszli, to zaczęli czyścić różnego rodzaju budynki administracji publicznej, koszary itp. ze wszystkich pozostałości niemieckich. One nie miały wtedy dla Rosjan żadnej wartości, ani historycznej, ani sentymentalnej. Były traktowane jako symbole wrogiego ustroju” - mówi Piwowarczyk. I dodaje, że sztandaru raczej nie wyrzucili żołnierze radzieccy "ponieważ był w wiadrze bardzo ładnie złożony. Nie był rzucony, a w środku były też kółka do mocowania do drzewca".

Fort Gerharda, zwany również Fortem Wschodnim, to jeden z fortów Twierdzy Świnoujście. Należy do najlepiej zachowanych XIX wiecznych pruskich fortów nadbrzeżnych w Europie. Od 2010 roku jest siedzibą Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu - największej tego typu prywatnej placówki w Polsce gromadzącej ponad 2000 muzealiów związanych z rozwojem Twierdzy Świnoujście na przestrzeni ostatnich 300 lat.(PAP Life)

misz/ dki/ gra