Tusk: nie sądzę, aby doszło do polexit-u
Szef Platformy Obywatelskiej był w poniedziałek gościem specjalnego, setnego spotkania w ramach Klubu Swobodnej Myśli. Spotkanie to było przeprowadzone zdalnie i transmitowane na Facebooku.
Podczas rozmowy Donald Tusk został m.in. zapytany o konflikt pomiędzy polskim rządem a Unią Europejską oraz o ewentualny polexit. "Nie ma czegoś takiego, jak konflikt między Polską, a Unią Europejską, bo my mamy oczywiste wspólne interesy. Często staram się przypominać, że to my jesteśmy Unią Europejską. Nie można być w konflikcie z samym sobą" - podkreślił szef PO.
"Mamy dzisiaj problem z oczywistym bardzo cynicznie sterowanym konfliktem PiS-owskiego rządu z Unią Europejską. Ja bym był dość spokojny, że to jest sezonowa turbulencja, gdyby nie to, że to zostawi trudne do odpracowania później szkody w umysłach Polaków. Mimo wszystko, jeśli każdego dnia polski rząd i polskie media rządowe od rana do wieczora tłuką, że Unia Europejska jest winna wszystkim złym rzeczom, to pozostawia skutek w umysłach" - ocenił b.premier.
Według niego jest to "problem obrzydzania systematycznego Unii Europejskiej". "A więc najlepszego z naszego punktu widzenia, z punktu widzenia Polaków najlepszej idei i praktyki politycznej, jaką w historii mieliśmy" - zaznaczył.
"Ja nie sądzę, żeby doszło do brexitu, bo ten brexit to była decyzja minimalnej, ale jednak większości obywateli Wielkiej Brytanii. Ja nie sądzę, żeby w większość Polaków uległa tej idiotycznej, agresywnej propagandzie PiS-u i powiedziała: +Nie, nie chcemy być w Unii Europejskiej. Chcemy być sami+" - podkreślił Tusk.
"Wydaje mi się, że trochę jak z wewnętrzną polityką jak i z europejską polityką PiS może osiągać krótkoterminowe sukcesy, ale one nie zakorzenią się w sercach i umysłach Polaków i PiS nie nauczy Polaków antyeuropejskości w takim stopniu, który by zagrażał naszej obecności. Tak sądzę. To jest coś więcej niż nadzieja. Ja nie dam gwarancji, ale to jest nadzieja bliska pewności, że do takiego dramatu nie dojdzie" - ocenił szef PO.
Ocenił też, że polityka PiS "wypchnęła Polskę na peryferia UE". "Dzisiaj mamy ten problem i to nas będzie kosztowało sporo czasu, żeby odbić tę pozycję, jaką mieliśmy w Unii Europejskiej, no bo dziś nas odsuwa na margines" - dodał lider Platformy. (PAP)
Autor: Bartłomiej Figaj
bf/ par/