Kierwiński (PO) o akcie oskarżenia dla S. Nowaka: prokuratura Ziobry jest w stanie napisać wszystko
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała we wtorek do sądu akt oskarżenia przeciwko Sławomirowi Nowakowi. Według rzeczniczki Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandry Skrzyniarz, Nowak został oskarżony o popełnienie 17 przestępstw o charakterze kryminalnym, obejmujących założenie oraz kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze międzynarodowym, mającą na celu popełnianie przestępstw korupcyjnych i płatnej protekcji.
Zdaniem Marcina Kierwińskiego termin skierowania aktu oskarżenia do sądu nie jest przypadkowy. "Nie ma przypadków - mamy drożyznę, skrajną inflację, całkowitą klęskę i kapitulację rządu w walce z pandemią, można powiedzieć - zbrodnię, która jest dokonywana na polskim społeczeństwie, bo te 500 zgonów dziennie to jest po prostu efekt nieodpowiedzialności tego rządu. Zawsze, jak wszystko im się sypie, z niczym sobie nie radzą, to wymyślają użycie swoich żołnierzy z prokuratury" - powiedział poseł KO.
Jak dodał, prokuratura jest "wojskiem" ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, które wykonuje jedynie polecenia i nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek wymiarem sprawiedliwości.
Według Kierwińskiego w sprawie Nowaka musi się wypowiedzieć niezależny sąd. "Prokuratura Ziobry jest w stanie napisać wszystko, bo papier wytrzyma wszystko, ale na szczęście w Polsce znakomita większość sędziów to są osoby o twardym kręgosłupie i nieposzlakowanej opinii i to oni będą wyrokować czy ktoś jest winny czy nie" - podkreślił polityk.
Wyraził jednocześnie pogląd, że prokuratura "bardzo nieudolnie" zajmowała się do tej pory sprawą Nowaka, co - w jego odczuciu - pokazuje, że motywacje śledczych są "stricte polityczne".
Nowak, były minister transportu w rządzie Donalda Tuska został w lipcu zeszłego roku zatrzymany w Trójmieście przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, następnie usłyszał w prokuraturze zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, czerpiącą korzyści z korupcji. Później przez ponad rok przebywał w areszcie. W sierpniu tego roku Sąd Apelacyjny w Warszawie ostatecznie uchylił decyzję o zastosowaniu wobec Nowaka aresztu tymczasowego. Utrzymane w mocy zostały tylko wolnościowe środki zapobiegawcze, tj. zakaz opuszczania kraju, dozór policji i poręczenie majątkowe w kwocie 1 mln zł.
Nowak, opuszczając areszt, mówił m.in., że "przyjdzie czas na prawdę". "Pewnych ran i pewnych blizn już nigdy z siebie nie zdejmę, ale czas na walkę o dobre imię, o prawdę, jeszcze przede mną" - podkreślał. Donald Tusk ocenił w kwietniu tego roku, że Nowak jest "więźniem politycznym".
Sławomir Nowak to jeden z klientów mec. Romana Giertycha. Jak podają media, powołując się na Associated Press, działająca przy Uniwersytecie w Toronto grupa Citizen Lab potwierdziła, że Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani przy pomocy opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus. Badacze nie byli jednak w stanie wskazać, kto dokładnie stoi za szpiegowaniem, ale podkreślono, że jedynymi klientami izraelskiej firmy są rządowe agencje. (PAP)
autor: Marta Rawicz
mkr/ par/