Nie jest tajemnicą, że odpowiednio zbilansowana dieta jest gwarancją zdrowia. Eksperci stale przypominają, by wzbogacić swój jadłospis o świeże owoce i warzywa, produkty pełnoziarniste, bogate w białko i kwasy omega-3 tłuste ryby oraz będące źródłem probiotyków jogurty i kiszonki. Jeśli chcemy kompleksowo zadbać o kondycję organizmu, włączmy do codziennej diety również tzw. superfoods. Za cieszącym się coraz większą popularnością terminem kryje się grupa nieprzetworzonych produktów pochodzenia naturalnego, bogatych w składniki odżywcze uważane za szczególnie korzystne dla zdrowia i dobrego samopoczucia. Określenie to po raz pierwszy użyte zostało w 1998 roku przez Aarona Mossa, który na łamach czasopisma „Nature Nutrition” opisywał korzystne działanie organicznej żywności.

Własną listą takowych produktów postanowiła podzielić się z fanami Ewa Chodakowska. Słynna trenerka regularnie zamieszcza w mediach społecznościowych posty, w których podpowiada, jak za pomocą ćwiczeń i diety zwiększyć odporność, poprawić kondycję i pozbyć się nadprogramowych kilogramów. Tym razem wzięła ona na tapet „super żywność”. Zdaniem gwiazdy fitnessu, wskazane przez nią pokarmy skutecznie podkręcają tempo metabolizmu, oczyszczają organizm z toksyn, a zarazem wzmacniają go, chroniąc przed infekcjami. Spożywać je warto zatem zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, gdy nasz system immunologiczny nieustannie wystawiany jest na próbę przez szalejące wokół wirusy i bakterie.

Na szczycie listy ulubionych superfoods Chodakowskiej znalazły się algi – spirulina i chlorella. „Spirulina – ta niebiesko-zielona alga zawiera dużo pełnowartościowego białka, przez co zyskała rozgłos, gdy NASA zaczęło badać ją pod kątem wykorzystania w misjach kosmicznych. Dodatkowo zawiera potężną dawkę beta-karotenu. Dzięki działaniu przeciwzapalnym i antyoksydacyjnym wspomoże regenerację organizmu i wzmocni pracę narządów kluczowych dla oczyszczania. Chlorella to kolejna alga, która wspomoże oczyszczanie ciała i w łagodny sposób wesprze pozbywanie się nadmiaru zatrzymanej wody. Dzięki zawartości białek nazywanych metalotioneinami, posiada zdolność do wiązania metali ciężkich, np. ołowiu. Działa też osłaniająco na wątrobę, chroniąc ją przed czynnikami uszkadzającymi jej komórki” – wyjaśnia trenerka w zamieszczonym na Instagramie poście.

Chodakowska poleca sięgać po znaną, choć nie przez wszystkich docenianą, pokrzywę. „Pokrzywa łagodnie przyspiesza pracę nerek i pozwoli na szybsze pozbycie się niepożądanych substancji z organizmu” – tłumaczy. Borykającym się ze spowolnionym metabolizmem pomogą natomiast liście brzozy, które, jak zaznacza Chodakowska, „korzystnie wpływają na trawienie i wspomagają pozbywanie się produktów przemiany materii z organizmu”. Na wzmocnienie odporności trenerka poleca czarny bez, który dodatkowo działa lekko przeczyszczająco, napotnie i przeciwzapalnie. Podobne właściwości wykazuje fiołek trójbarwny, czyli popularny bratek, który odtruwa organizm, a ponadto uszczelnia ściany naczyń włosowatych i zmniejsza dolegliwości reumatyczne.

Trenerka sugeruje, by wzbogacić dietę również o owoce baobabu, które wyróżniają się dużą zawartością witaminy C, wapnia, potasu i tiaminy. Dostępne są one zazwyczaj w formie zmielonej, dlatego też z powodzeniem można je dodawać do koktajli, jogurtu czy porannej owsianki. Pomogą one także w detoksykacji organizmu. „Miąższ z owoców „drzewa życia” ma dużo błonnika, dzięki czemu wspiera pracę i oczyszczanie jelit” – wyjaśnia Chodakowska. I dodaje, że w naszej jesienno-zimowej diecie nie może też zabraknąć popularnego imbiru. „W formie przyprawy wspomoże regulację trawienia, natomiast korzeń przyniesie ulgę przy wzdęciach. Do tego w chłodne jesienne wieczory pomoże Ci się ogrzać” – zaznacza. (PAP Life)

iwo/ moc/