Radio Opole » Kraj i świat
2021-10-23, 07:40 Autor: PAP

USA i Chiny - najbardziej znacząca relacja gospodarcza w historii świata (analiza)

Według amerykańskich mediów tandem USA-Chiny to najbardziej znacząca relacja gospodarcza dwóch państw w historii świata, jednak w obu dyskutuje się o zerwaniu tej symbiozy. Nikt by na tym nie zyskał, to niebezpieczna i niepotrzebna koncepcja - mówią PAP eksperci.

Od kilkunastu lat ekonomiści i politycy obu krajów mówią o konieczności zmniejszenia współuzależnienia gospodarek. Koncept ten odczekał się swojej nazwy i po angielsku nazwano go "decoupling".


Były prezydent USA Donald Trump był szczególnie zdeterminowanym zwolennikiem takiego planu. "Możemy przeciąć tę relację. Co by się stało? Zaoszczędzilibyśmy 500 mld dolarów" - powiedział Trump, który nie bez racji oskarżał Pekin o nieuczciwe praktyki, o czym przypomina magazyn "Foreign Affairs".


"Był to szczególnie antychiński przykład retoryki Trumpa, ale nie było to niezgodne z powszechnym nastrojem w Waszyngtonie" - podkreśla "FA". Oceny wielu polityków, zarówno Republikanów i Demokratów, a nawet badania opinii publicznej potwierdzają, że w USA dominują nastroje antychińskie.


W wywiadzie dla tygodnika "The Economist" były sekretarz stanu USA Henry Kissinger ostrzegł jednak, że kurs kolizyjny między USA i Chinami oznacza, że "świat zmierza do wielkiego konfliktu", zważywszy na potęgę obu krajów "porozumienie ma znaczenie fundamentalne", a współpraca jest konieczna.


Słynny historyk-ekonomista Niall Ferguson ukuł w książce "The Ascent of Money" termin "Chimerica" na opisanie osobliwej symbiozy USA i Chin. Jej rozerwanie, czy też "decoupling", byłoby - zdaniem Fergusona - bardzo szkodliwe dla obu krajów i katastrofalne dla globalnej gospodarki. Rozpad "Chimeryki" prowadziłby do załamania globalizacji, a kryzysy poprzednich fal globalizacji poprzedzały wojny - napisał Ferguson w swej gospodarczej historii świata.


"Ważna lekcja z historii jest taka, że wielkie wojny mogą wybuchać, gdy gospodarcza globalizacja jest bardzo zaawansowana, a pozycja anglojęzycznego imperium wydaje się bezpieczna" - brzmi teza Fergusona, oparta na historii brytyjskiego imperium.


Czy rozerwanie "Chimeryki" byłoby w istocie katastrofalne i czy jest to realna opcja? "Chiny mają bez wątpienia takie możliwości, ale nie są wciąż w stanie zastąpić wewnętrznie (relacji z) USA. Gdyby tak się jednak stało, nie byłaby to katastrofa dla Zachodu, ale konieczność dostosowania się, a to oczywiście wiązałoby się z szokiem" - mówi prof. PAP Witold Orłowski, ekonomista, wykładowca w Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej. Podkreśla jednak, że "decoupling" oznaczałoby straty dla Zachodu.


Rozmontowanie gospodarczej współzależności gospodarczej USA i Chin "jest niemożliwe i niewykonalne. Nie rozwiąże problemu zadłużenia (Stanów Zjednoczonych). I nie wiem, po co miałoby się to przeprowadzić" - ocenia prof. Zbigniew Lewicki z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.


W artykule w "Washington Post" Ferguson podkreślił, że Pekin i Waszyngton muszą się porozumieć, ponieważ gdyby Chiny przestały kupować amerykańskie obligacje rządowe, nastąpiłby "pogrom na rynku dolara i na rynkach obligacji".


Miarą współuzależnienia, prócz sprzężeń gospodarczych, jest fakt, że Pekin jest największym na świecie wierzycielem USA. "Sytuację Stanów Zjednoczonych utrudnia to, że jej zadłużenie rośnie" - powiedział Ferguson w wywiadzie dla "Nikkei".


Scenariusz, w którym w ramach gospodarczych retorsji Chiny przestają kupować amerykańskie obligacje, jest jednak mało realny - mówi prof. Orłowski. "Same nie są w stanie skonsumować swojej finansowej nadwyżki (...). Wojna finansowa (wypowiedziana przez Chiny - PAP) doprowadziłaby USA do strat, ale straciłyby też one same, bo spadłaby wartość dolara (w której denominowane są obligacje - PAP)" - konstatuje.


"Oczywiście Chiny chcą zostać największym mocarstwem świata, ale wiedzą, że nie zaczyna się wojny po to, by wygrać jedną bitwę" - dodaje prof. Orłowski. Podkreśla, że Pekin planuje swoje strategiczne posunięcia w bardzo długiej perspektywie.


Narastające spory polityczne między Waszyngtonem i Pekinem sprawiają jednak, że współzależność gospodarcza coraz niepokoi USA.


Stacja CNBC, powołując się na rozmowy z przywódcami wielu krajów podczas tygodniowej jesiennej sesji Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego w Waszyngtonie, podaje tymczasem, że USA trudno liczyć w gospodarczych napięciach z Pekinem na jednoznaczne poparcie z zagranicy. Chiny są bowiem największym partnerem handlowym UE jako całej wspólnoty, a także Niemiec, Japonii, Korei Południowej, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Chiny odpowiadały w latach 2013-2018 za blisko 30 proc. globalnego wzrostu, czyli dwa razy więcej niż USA - przypomina CNBC.


"The Guardian" ocenia, że nowy sposób myślenia amerykańskich politologów o Chinach i ich gospodarczej ekspansji podsumowuje Rush Doshi, były członek rady ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, w książce, której tytuł mówi sam za siebie: "Długa gra: wielka strategia Chin wyparcia amerykańskiego porządku światowego".


Zdaniem Doshiego po krachu finansowym w 2008 roku Pekin uznał, że model gospodarczy USA nie sprawdził się, i zaczął pracować nad podstawami "własnego porządku" w Azji. Później Pekin ocenił, że brexit i konflikty Trumpa z partnerami USA to "rozpad zachodniej machiny politycznej".


Prof. Orłowski zauważa jednak, że gdyby Pekin chciał zagrać amerykańskim długiem, jaki ma w swoim portfolio, zrobiłby to wtedy, gdy wybuchł kryzys finansowy z 2008 roku.


Teraz jednak napięcia wzrosły i żadna ze stron tego konfliktu nie stara się nad nim zapanować w adekwatny sposób - powiedział w wywiadzie dla CNBC ekspert Rockefeller Brothers Fund Stephen Heintz. A relacja USA-Chiny, ze względu na swoją wielowymiarowość, dotyczy niemal każdego aspektu ważnych kwestii globalnych i pozostanie tak w przewidywalnej przyszłości. Skala problemów, na które wpływ mają stosunki amerykańsko-chińskie, rozciąga się od obaw o kolejną zimną wojnę, przez ochronę środowiska, prawa człowieka, po światową gospodarkę - przypomina Heintz.


Jak ważne są powiązania i współzależności gospodarki USA i Chin, uzmysłowiła Amerykanom pandemia - głosi analiza magazyn "Harvard Business Review". Z jednej strony okazało się, że w USA po zamknięciu granic zabrakło materiałów medycznych produkowanych w Chinach, a z drugiej - że zakłócenie globalnego łańcucha dostaw spowolniło lub wyhamowało produkcję w wielu amerykańskich firmach.


W 2010 roku Chiny wyprzedziły USA, stając się największym na świecie producentem o wartości dodanej; w 2018 roku odpowiadały już za 28 proc. takiej globalnej produkcji - podaje "HBR". Rekomenduje amerykańskim przedsiębiorstwom przygotowanie się na sytuację, w której trudne będzie zarówno kontynuowanie produkcji w Chinach, jak i liczenie na ten rynek zbytu.


Prof. Lewicki uważa, że takie prognozy mediów to dla nich "biznesowy potwór z Loch Ness" i nie mają one przełożenia na rzeczywistość.


Tezę tę zdaje się potwierdzać strategia BlackRock - największego na świecie amerykańskiego funduszu zarządzającego aktywami - który poradził inwestorom, aby zwiększyły dwu-trzykrotnie liczbę inwestowanych w Chinach aktywów - relacjonuje "The Hill".


Ponadto w ostatnich dniach przedstawicielka USA ds. handlu Katherine Tai podczas debaty w waszyngtońskim think tanku CSIS powiedziała, że amerykańska administracja rozważa coś zgoła odwrotnego od "decoupling", czyli "recoupling" - poprawę relacji gospodarczych z Chinami. Zapowiedziała jednak, że Ameryka podejmie wszelkie starania i użyje wszelkich środków, by w stosownym stopniu uniezależnić swą gospodarkę od Chin i zdominowanego przez nie łańcucha dostaw - poinformowała BBC.


To, jakie znaczenie gospodarcze ma dla całego świata tandem Chiny-USA, czyli "Chimeryka", Ferguson opisał w "The Ascent of Money" w ten sposób: "Rozciąga się ona za około 13 proc. powierzchni Ziemi, odpowiada za około jedną trzecią (globalnego) PKB i mniej więcej połowę wzrostu gospodarczego ostatnich sześciu lat". (PAP)


fit/ akl/


Kraj i świat

2024-07-30, godz. 12:50 Paryż/siatkówka plażowa – Bryl: jak usłyszałem budzik o piątej wiedziałem, że nie potrzebuję kawy Siatkarze plażowi Michał Bryl i Bartosz Łosiak długo czekali na pierwszy mecz igrzysk olimpijskich w Paryżu. Jak już się doczekali, to rozpoczęli z przytupem… » więcej 2024-07-30, godz. 12:50 Solidarność domaga się spotkania sygnatariuszy umowy społecznej ws. górnictwa Śląsko-dąbrowska i górnicza Solidarność domagają się pilnego spotkania sygnatariuszy umowy społecznej ws. górnictwa oraz potwierdzenia przez rząd, że… » więcej 2024-07-30, godz. 12:50 Wiceszefowa MRPiPS: 85 placówek w programie "Pierwszy dzienny opiekun w gminie" (opis) We współpracy z ministrą edukacji Barbarą Nowacką wytypowaliśmy 85 placówek edukacyjnych, które będą mogły otrzymać 300 tys. zł na utworzenie miejsca… » więcej 2024-07-30, godz. 12:50 Warszawa/ Żywy Znak dla Powstania Warszawskiego na placu Zamkowym - w czwartek W czwartek o godz. 16 na placu Zamkowym w Warszawie rozpocznie się już 11. edycja Żywego Znaku dla Powstania Warszawskiego, upamiętniająca 80. rocznicę heroicznego… » więcej 2024-07-30, godz. 12:40 Lubuskie/ Wypadek na S3; kierowca ciężarówki w ciężkim stanie Do wypadku na S3 doszło we wtorek na wysokości miejscowości Mozów koło Sulechowa. Kierujący ciężarówką uderzył w samochody służby drogowej - powiedział… » więcej 2024-07-30, godz. 12:40 Dowództwo Generalne: w trakcie porannego rozruchu fizycznego zmarł żołnierz 1 Brygady Rakiet W trakcie porannego rozruchu fizycznego zasłabł i zmarł żołnierz 1 Brygady Rakiet, kpr. Adam Depta - poinformowało we wtorek Dowództwo Generalne Rodzajów… » więcej 2024-07-30, godz. 12:40 Dziennikarze TVP i sportowcy proszą o przywrócenie do pracy Przemysława Babiarza Ponad 100 osób, w tym pracownicy TVP i znani sportowcy, podpisało się pod listem otwartym do władz TVP w sprawie zawieszonego komentatora sportowego Przemysława… » więcej 2024-07-30, godz. 12:30 Grecja/ Strażacy walczą z dużym pożarem na wyspie Eubea Ponad 200 strażaków walczy z pożarem na drugiej co do wielkości greckiej wyspie Eubea. Według służb to jeden z najgroźniejszych pożarów w tym sezonie… » więcej 2024-07-30, godz. 12:30 Paryż/judo - porażka Szymańskiej w drugiej rundzie kat. 63 kg Judoczka Angelika Szymańska przegrała w drugiej rundzie turnieju olimpijskiego z Meksykanką Priscą Acalaraz Aviti przez waza-ari. Polka tegoroczna wicemistrzyni… » więcej 2024-07-30, godz. 12:30 Litwa/ Prezydent zatwierdził nominację 12 nowych ambasadorów, w tym w Polsce Prezydent Litwy Gitanas Nauseda zatwierdził nominację 12 nowych ambasadorów tego kraju, w tym ambasadora w Polsce Valdemarasa Sarapinasa, który rozpocznie… » więcej
58596061626364
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »