USA/ Czapeczki ze swastyką i symbolem SS na straganie wielkiego zjazdu motocyklistów
"To nie tak jak myślą ludzie (...) wielu z nich nie zna historii, więc uważają mnie za rasistkę, co absolutnie nie jest prawdą" - tłumaczyła przedstawiająca się jako Jenny sprzedawczyni na łamach lokalnej gazety "The Daytona Beach News-Journal". Dodała, że sprzedawane przez nią czapeczki z symbolami niemieckiej III Rzeczy uznaje za hołd dla weteranów II wojny światowej, którzy pomogli pokonać niemieckich nazistów.
Sprzedawałam te czapeczki również na innych zjazdach motocyklistów i nie budziło to żadnych skarg - powiedziała Jenny, która oferuje również łańcuszki, pierścionki i czapeczki bez nazistowskich symboli.
Stragan Jenny został wystawiony przy okazji imprezy Biketoberfest, na którą do Dayton Beach przez cały październik zjeżdżają tysiące motocyklistów.
Po tym, gdy w czwartek zdjęcia stoiska Jenny znalazły się w mediach społecznościowych, w piątek czapeczki ze swastykami i trupią czaszką zniknęły ze straganu - relacjonuje "The Daytona Beach News-Journal".
"To po prostu hańba" - skomentował sprawę przedstawiciel lokalnej społeczności żydowskiej Marvin Miller.
"Nie muszę chyba mówić, że to odrażające i nie życzymy sobie tego w naszym mieście" - powiedział z kolei burmistrz Dayton Beach, Derrick Henry.
"To absolutnie obrzydliwe widzieć sprzedawczynię handlującą nazistowskimi gadżetami, ale nawet gorsze jest to, że jedyną przyczyną, dla której to robi jest to, że ktoś to rzeczywiście kupuje" - zaznaczył na łamach lokalnej gazety inny mieszkaniec miasta. (PAP)
adj/ tebe/