Bliscy śmiertelnych ofiar wypadku z udziałem łódzkiego adwokata ogłosili w internecie zbiórkę
Pod koniec września na lokalnej drodze Jeziorany - Barczewo na Warmii doszło do tragicznego wypadku drogowego, w którym zginęły dwie kobiety. Ich auto zderzyło się z samochodem, którym kierował łódzki adwokat. Dzień po wypadku adwokat zamieścił w internecie film, na którym stwierdził m.in., że "to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach i między innymi dlatego te kobiety zginęły".
Dodawał, że niektórzy są zadowoleni, bo "kupili sobie auto za 3 tys. zł". "A nie lepiej wziąć kredyt? Pożyczyć od kogoś kasę? Poczekać? Uzbierać? I kupić auto bezpieczne?" - mówił na nagraniu.
Bliscy ofiar wypadku ogłosili w internecie zbiórkę pieniędzy. "W tragicznym wypadku samochodowym zginęła moja mama Anna T. oraz mama mojego partnera Wanda Barbara N. Pomagały nam one bardzo w opiece nad dziećmi, a także w razie potrzeby wspierały nas finansowo. Oprócz tego mama mojego partnera opiekowała się chorym mężem, który ma grupę inwalidzką" - napisała autorka zbiórki.
Dodała, że ma dwuletnią córeczkę i 4,5-letniego chorego synka. "Urodził się z rozszczepem podniebienia, a to wiąże się z różnego rodzaju wizytami u lekarza i rehabilitacjami. Stwierdzono u niego również niedosłuch i oczekuje na operację, którą można przeprowadzić tylko w dwóch szpitalach w Polsce" - napisała córka ofiary wypadku. Dodała także, że dla męża jednej ze zmarłych należy dostosować mieszkanie do potrzeb jego stanu zdrowia.
"W wypadku uczestniczył również pies, który potrzebuje leczenia i rehabilitacji, gdyż został połamany" - dodała.
"Same formalności związane z wypadkiem są również dla nas dużym obciążeniem finansowym" - napisała córka zmarłej w wypadku kobiety.
W ostatnich dniach śledztwo dotyczące tragicznego wypadku, z uwagi na zainteresowanie medialne, z prokuratury rejonowej przejęła Prokuratura Okręgowa w Olsztynie. Na razie nie przedstawiono nikomu zarzutów, śledczy czekają na opinie biegłych.
Z powodu publicznych, medialnych wypowiedzi adwokata uczestniczącego w wypadku Izba Adwokacka w Łodzi wszczęła wobec niego postępowanie dyscyplinarne.
Adwokatowi nie zakazano wykonywania zawodu, czy prowadzenia kancelarii.(PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
jwo/ jann/