Dr hab. Jacek Wojarski, który w UCK koordynuje program transplantacji, podkreślił, że taka liczba przeszczepów tego narządu w ciągu trzech lat, to duży sukces.

"W lipcu 2018 roku ogłosiliśmy pierwszy udany przeszczep płuc w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym i zapowiedzieliśmy dynamiczny rozwój tego programu. Trzy lata później z radością możemy ogłosić, że przeszczepień wykonanych w UCK jest 50, a to jest taka liczba, jaka w naszym kraju może być powodem do świętowania. To wszystko stało się możliwe dzięki znakomitej współpracy w ramach Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej" - podkreślił lekarz.

Pięćdziesiąty przeszczep narządu w UCK został wykonany u 58-letniego pana Krzysztofa, który chorował na rozedmę płuc, powodującą krańcową niewydolność oddechową. Mężczyzna stale odczuwał duszność, nawet w spoczynku. Sytuację komplikował fakt, że w przeszłości uległ wypadkowi, w wyniku którego musiał przejść resekcję części jelit oraz nerki. Te czynniki zadecydowały, że specjaliści musieli zmienić strategię postępowania lekowego, immunosupresyjnego i podejść do leczenia bardzo indywidualnie.

Zabieg był dużym wyzwaniem również z anestezjologicznego punktu widzenia.

"Często przy przeszczepach płuc korzystamy z tzw. ECMO, czyli pozaustrojowej oksygenacji membranowej, natomiast w tym przypadku udało się przeprowadzić przeszczep bez zastosowania tej technologii. To korzystniejsze dla pacjenta, ponieważ stanowi dla niego mniejszy uraz. Z kolei dla anestezjologa jest to szczególnie trudne, bowiem u osób ze skrajnie niewydolnym układem oddechowym trzeba przeprowadzić zabieg prowadząc sztuczną wentylację z wykorzystaniem tylko jednego z dwóch wcześniej skrajnie niewydolnych płuc. Powoduje to dalsze pogorszenie już wcześniej bardzo słabej wymiany gazowej w płucach. Dodatkowy aspekt stanowi korygowanie związanych z operacją zaburzeń funkcji układu krążenia, wynikających w znacznej mierze z gwałtownego wzrostu obciążenia prawej komory serca. Poradzenie sobie z wymienionymi problemami wymaga od anestezjologa doświadczenia, postępowania w oparciu o przygotowane wcześniej precyzyjne procedury i oczywiście znakomitej współpracy z chirurgami" – wyjaśnił anestezjolog, prof. Romuald Lango.

Ważną rolę przy przeszczepianiu płuc odgrywa rehabilitacja. "Pacjenta trzeba na nowo nauczyć podstawowych funkcji, oddychania, kaszlu i tego, co wcześniej było zaburzone"- tłumaczył Maciej Majewski z Samodzielnego Zespołu Fizjoterapeutów UCK.

Pan Krzysztof czuje się dobrze i jest zadowolony z przebiegu leczenia "Opiekują się mną przecudni lekarze i pielęgniarki. Coś pięknego. Jestem rehabilitowany non stop, tylko z małymi przerwami na odpoczynek, a to wszystko, aby moje płuca uruchomić, aby dobrze pracowały" – zaznaczył.

We wrześniu Oddział Transplantacji Płuc przeniósł się do budynku Centrum Medycyny Nieinwazyjnej.

"Oddział posiada odpowiednią liczbę łóżek, pozwoli nam to swobodnie zwiększyć liczbę wykonywanych kwalifikacji do zabiegu przeszczepienia płuc. Bardzo nas to cieszy, ponieważ w związku dobrymi wynikami leczenia w naszym programie oraz renomą ośrodka, duża liczba pacjentów kierowanych z całego kraju powodowała niepokojące wydłużanie się czasu oczekiwania na kwalifikację. Zapowiadamy dalszy, jeszcze intensywniejszy rozwój naszego programu przeszczepowego. Widać, że jest zapotrzebowanie, które zostało niestety pogłębione przez pandemię COVID-19. Nasz szpital odpowiada na to zapotrzebowanie i planujemy nawet potrojenie liczby kwalifikacji" - przekazał dr hab. Jacek Wojarski.

Uniwersyteckie Centrum Kliniczne to wysokospecjalistyczny i wieloprofilowy ośrodek transplantacyjny – oprócz płuc, przeszczepiane są tu wątroby, serca, nerki, rogówki, szpik i wyspy trzustkowe.(PAP)

Autor: Anna Wydorska

anm/ ok/