Ekstraklasa piłkarska – Janża z Górnika: ciężko było spać po meczu w Niecieczy
Górnik w Niecieczy prowadził, potem stracił trzy gole w osiem minut, z tym dwa z rzutów karnych.
„Był stres, bo taka porażka nie jest fajna, kiedy się ma wszystko pod kontrolą. Musimy podnieść głowy do góry, w sobotę mamy nowy mecz” – dodał Słoweniec.
Przyznał, że od wyniku sobotniego starcia zależeć będzie atmosfera pracy podczas dwutygodniowej przerwy w rozgrywkach. Wisła w tym sezonie nie zdobyła jeszcze punktu na wyjeździe.
„Wiemy o tym, ale to drużyna grająca bardzo agresywnie, mocna przy w stałych fragmentach i jesteśmy na to gotowi” – stwierdził obrońca.
Nie ukrywał, że czeka na swojego pierwszego gola w ekstraklasie. „Najlepiej, żeby to się stało w sobotę, a Górnik wygrał. Jestem tu trzeci rok i chciałbym bramkę zdobyć, choć moim głównym obowiązkiem jest gra defensywna” – ocenił.
Trener Górnika Jan Urban przyznał, że po ostatniej przegranej w szatni jego zespołu było „wkurzenie”.
„Uciekła nam kolejna szansa, tak jak w meczu z Cracovią (2:2, mimo prowadzenia 2:0). To już historia. Wisła nie punktuje na wyjazdach tak jak u siebie, też widać w jej grze brak stabilności, ale potrafiła wygrać 3:0 z Jagiellonią Białystok i 4:0 z Zagłębiem Lubin. Dla obu zespołów sobotni mecz będzie gra o coś ważnego, o spokojniejszą pracę podczas reprezentacyjnej przerwy” – powiedział.
Przyznał, że strata w Niecieczy trzech goli w krótkim czasie było trudne psychicznie dla jego zespołu.
„Mentalnie nie wróciliśmy do gry, to był duży cios, tym bardziej, że kontrolowaliśmy przebieg meczu. W sobotni wieczór zobaczymy, czy to pozostawiło ślad w psychice drużyny” – podsumował Urban.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ krys/