Producent nowego Bonda chwali Phoebe Waller-Bridge
„Zaproponowała nam interesujący punkt widzenia na kilka z filmowych postaci. Niesprawiedliwym byłoby myślenie o niej, że zajmowała się pisaniem jedynie kobiecych postaci. Wniosła dużo dobrego do całej fabuły filmu” – mówi o Phoebe Waller-Bridge producent filmu „Nie czas umierać”, Michael G. Wilson w rozmowie z BBC Radio 4.
„Poproszono mnie o wygładzenie dialogów oraz o zaproponowanie innych alternatyw. Dali mi kilka scen i poprosili, żebym napisała je po swojemu. W ten sposób dostali inne możliwości rozegrania czy zakończenia scen. Potem zdecydowali się na wybranie opcji, która pasuje im najbardziej. Na ostateczny kształt scenariusza pracowało jednak wiele osób, łącznie z reżyserem, Carym Joji Fukunagą. A przed nim było jeszcze kilku scenarzystów” – mówiła wcześniej w jednym w wywiadów Waller-Bridge. Scenariusz „Nie czas umierać” z Fukunagą napisał Scott Z. Burns, na podstawie scenariusza Neala Purvisa i Roberta Wade’a.
Temat dołączenia do zespołu scenarzystów „Nie czas umierać” kobiety, podejmowany jest od dawna. Zdaniem komentatorów, udział Phoebe Waller-Bridge w pisaniu scenariusza filmu o Bondzie to znak czasów i próba dostosowania ostatecznego wyglądu filmu do współczesnych wymagań. Z takim punktem widzenia nie zgadza się grający agenta 007, Daniel Craig.
„Dyskutujemy sobie o płci Phoebe, co jest, k…a, śmieszne. Jest świetną scenarzystką. Dlaczego miałaby nie napisać scenariusza filmu o Bondzie? Nie chcę wikłać się w dyskusję o tym, dlaczego scenariusz pomogła pisać kobieta. To kompletnie zły punkt widzenia. Jest znakomitą scenarzystką. Jednym z największych angielskich twórców” – mówił aktor w rozmowie z „The Sunday Times”. (PAP Life)
kal/ gra/