Rosja/ Ruch Gołos: głosowanie kilkudniowe zwiększyło pole do naruszeń
"Nadal otrzymujemy informacje o fałszerstwach i głosowaniu za innych obywateli. Wielodniowe głosowanie znacząco rozszerzyło możliwości takiego rodzaju naruszeń, ponieważ komisje nie przestrzegały procedur mających na celu ochronę dokumentacji wyborczej w godzinach nocnych" - oświadczył ruch Gołos.
Napływają też skargi na głosowanie w domu, które zdaniem Gołosu jest "tradycyjnym problemem wyborów w Rosji". Zdaniem obserwatorów komisje wyborcze nie przestrzegają zasad organizacji takiego głosowania.
Gołos oświadczył w raporcie opublikowanym w niedzielę w drugiej połowie dnia, że przez trzy dni głosowania "systemowo nie rozwiązywano" problemu, jakim jest naruszanie praw obserwatorów. W kilku regionach Federacji Rosyjskiej takie naruszenia były - zdaniem ruchu - masowe.
Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Ełła Pamfiłowa oceniła zaś, że liczba naruszeń znacznie się zmniejszyła i że każde z nich "wychodzi na jaw". CKW pracuje nad tym, by rosyjski system wyborczy stał się "jednym z najbardziej przejrzystych na świecie" - powiedziała szefowa komisji.
Poinformowała, że CKW potwierdziła 12 przypadków podrzucania kart do głosowania do urn w ośmiu regionach Rosji. "(12 przypadków) na cały kraj, a nie ten +hype+ (szum medialny - PAP), który płynie z niektórych źródeł" - oświadczyła Pamfiłowa.
Nagrania wideo, na których widać wrzucanie do urn kart do głosowania, opublikowały w niedzielę media niezależne. Telewizja Dożd oświadczyła, że w podmoskiewskich Chimkach w trzech komisjach wyborczych obserwatorzy znaleźli w kabinach do głosowania długopisy, których atrament można było wywabić po podgrzaniu karty zwykłą zapalniczką.
Wybory w Rosji, które rozpoczęły się w piątek, dobiegają końca. O godz. 20 czasu lokalnego (godz. 19 czasu polskiego) zamknięte zostały lokale wyborcze w Moskwie i centralnej Rosji.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ kib/