W ekstralidze zabraknie najsłabszej drużyny minionego sezonu Stoczniowca Gdańsk. Wolnego miejsca nie zajął żaden inny zespół. Spore problemy z uzyskaniem licencji miało Podhale Nowy Targ. 19-krotni mistrzowie Polski zdołali jednak przedłużyć umowę sponsorską z Tauronem i zabezpieczyli odpowiedni budżet.

Latem w klubach ekstraligi doszło do wielu roszad kadrowych. W trzech dokonano zmiany trenerów - w GKS Katowice Andrieja Parfionowa zastąpił były selekcjoner reprezentacji Polski Jacek Płachta, a w Re-Plast Unii Oświęcim Kanadyjczyka Kevina Constantine'a jego rodak Tom Coolen, który w latach 2017-19 pracował w Katowicach. Zmiany szkoleniowca dokonano także w Enerdze Toruń, gdzie po czterech latach rozstano się z Juryjem Czuchem, a stery drużyny przejął Fin Jussi Tupamaki.

Tytułu broni JKH GKS Jastrzębie. Ekipie prowadzonej przez słowackiego selekcjonera biało-czerwonych Roberta Kalabera, która pokazała się już z niezłej strony w dwóch meczach Ligi Mistrzów, nie udało się utrzymać wszystkich gwiazd. Na rzecz Unii Oświęcim stracili króla strzelców minionego sezonu Kanadyjczyka Zackary'ego Phillipsa. To był bez wątpienia największy hit transferowy lata. Z drużyną rozstali się także napastnicy Dominik Paś i Kamil Wałęga, którzy przenieśli się do słowackich klubów - HK Dukla Michalovce i MHk 32 Liptowski Mikulasz. Do Ciarko STS Sanok powrócił natomiast Radosław Sawicki.

Z Tych do Katowic przeniosło się dwóch reprezentantów Polski – bramkarz John Murray i napastnik Patryk Wronka. Tyszanie stracili także dwóch innych kadrowiczów – obrońcę Bartosz Ciurę i napastnika Filipa Komorskiego, którzy wybrali ofertę czeskiego pierwszoligowca HC Frydek-Mistek.

Do tradycyjnej rewolucji kadrowej doszło w Comarch Cracovii. Wicemistrzowie Polski rozstali się z 14 hokeistami. W ich miejsce pozyskano na razie sześciu. Z tego grona gwiazdą ekstraligi może zostać Jewgienij Bodrow. Rosyjski napastnik ma w swoim dorobku 621 spotkań w lidze KHL, a w 2010 roku z drużyną Ak Bars Kazań zdobył Puchar Gagarina.

Po rozczarowującym poprzednim sezonie mocny zespół zbudowała Unia. Oprócz wspomnianego Phillipsa, kontrakt z oświęcimskim klubem podpisał doświadczony reprezentant Polski Krystian Dziubiński, który ostatnio grał w Niomanie Grodno. Po rocznej przerwie, na grę w słowackim Martinie, powrócił były król ekstraligi Andrej Themar.

Ponownie na polskich lodowiskach zobaczyć będzie można Marcina Kolusza, który poprzedni sezon spędził w Niomanie Grodno i Dukli Michalovce. Doświadczony obrońca przyjął ofertę Podhala Nowy Targ, gdzie się wychował.

Sytuacja kadrowa klubów może uleć jeszcze sporym zmianom, gdyż do 31 stycznia przyszłego roku można bez ograniczeń zatrudniać nowych graczy.

Wiele wskazuje jednak, że obecny sezon będzie ostatnim w formule "otwartej ligi". W planach jest wprowadzenie przepisu nakazującego grę w każdym meczu minimum sześciu polskich zawodników. Obecnie trenerzy muszą wystawić przynajmniej dwóch hokeistów, którzy nie skończyli 23 lat.

Sezon zasadniczy został podzielony na pięć rund, a zespoły rozegrają po 40 spotkań. Każde z nich musi wyłonić zwycięzcę, więc w przypadku remisu po 60 minutach zarządzona zostanie pięciominutowa dogrywka w formule "trzech na trzech", która zakończy się w momencie zdobycia bramki. Jeśli dodatkowy czas nie przyniesie rozstrzygnięcia, wówczas wykonywane będą rzuty karne.

W fazie play off, do której przystąpi osiem najlepszych zespołów, rywalizacja toczyć się będzie do czterech zwycięstw, oprócz walki o brązowy medal, do którego zdobycia wystarczą trzy wygrane.

W ćwierćfinałach i półfinałach, w przypadku remisu, odbędzie się 20-minutowa dogrywka (czterech na czterech), a jeśli ona nie przyniesie rozstrzygnięcia, to wyłoni je konkurs rzutów karnych.

W rywalizacji o medale rzutów karnych nie będzie, a w przypadku remisu zespoły będą grały 20-minutowe dogrywki w trzyosobowych składach aż padnie zwycięski gol.

Mecze rozgrywane będą przede wszystkim w piątki i niedziele, ale też we wtorki i czwartki.

Cztery najlepsze zespoły po dwóch rundach będą rywalizować pod koniec roku w finałowym turnieju o Puchar Polski.(PAP)

Autor: Grzegorz Wojtowicz

gw/ pp/