Marszałek Sejmu: dzięki powstańcom możemy żyć w wolnej i niepodległej Polsce
Marszałek złożyła kwiaty pod tzw. dzwonem "Montera" - komendanta warszawskiego Okręgu AK płk Antoniego Chruściela, który podpisał rozkaz rozpoczęcia Powstania Warszawskiego.
Zaznaczyła, że 1 sierpnia to dzień eksplozji patriotyzmu nie tylko w Warszawie, ale w całej Polsce. "Zawsze 1 sierpnia o godz. 17 zatrzymywaliśmy się i zawsze pamiętaliśmy o powstańcach, o ludności cywilnej, która poniosła tak olbrzymie straty" - powiedziała. Podkreśliła, że bardzo się cieszy, iż powstańcy, którzy przez wiele lat po wojnie byli zapomniani, spotykają się dziś z przejawami szacunku, że "można oddawać im honor, cześć i pamięć". Dodała, że to oni stworzyli podwaliny pod późniejsze zmiany, które sprawiły, że dziś możemy żyć w wolnej i niepodległej Polsce.
Witek złożyła także biało - czerwoną wiązankę pod tablicą pamiątkową poświęconą śp. Prezydentowi RP Lechowi Kaczyńskiemu, umieszczoną przy Muzeum Powstania Warszawskiego.
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu Niemcy zaczęli systematycznie burzyć.(PAP)
autor: Ewa Wesołowska
ewes/ pad/