Olsztyn/ Uchylono wyrok ws. Jacka W. oskarżonego o udział w porwaniu i zabójstwo
Chodzi o głośną medialnie sprawę Jacka W., który kilkanaście lat temu został prawomocnie skazany przez Sąd Okręgowy w Suwałkach na karę dożywotniego więzienia za udział w zabójstwie w 1999 r. mieszkańca Suwałk - Tomasza S. ps. "Sadza".
Z ustaleń tamtejszego sądu wynikało, że zwłoki Tomasza S. zostały ukryte w różnych miejscach, m.in. utopione w jeziorze Pluszne. Tymczasem w 2014 r. w innym miejscu odkryto szkielet mężczyzny, który został zidentyfikowany właśnie jako szczątki Tomasza S. Sąd Najwyższy wznowił wówczas postępowanie w sprawie zabójstwa i w 2015 r. przekazał sprawę oskarżonego Jacka W. do ponownego rozpoznania.
Prawdziwe miejsce ukrycia zwłok "Sadzy" wskazał w 2013 r. przebywający wówczas w areszcie Wiesław S. Powiedział on przesłuchującemu go prokuratorowi, że "gryzą go wyrzuty sumienia". Wyjaśnił, że on sam zabił Tomasza S., a jego ciało zakopał w lesie i żaden z jego kolegów - w tym Jacek W. - o tym nie wie. Z uwagi na niepoczytalność Wiesława S. postępowanie karne związane z jego udziałem w porwaniu i zabójstwie Tomasza S. zostało umorzone. Zastosowano wobec niego środki zabezpieczające w postaci umieszczenia w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
W lutym 2018 r. przed Sądem Okręgowym w Olsztynie rozpoczął się proces, w którym Jacek W. ponownie zasiadł na ławie oskarżonych. Prokurator oskarżył go o to, że w 1999 r., wspólnie z innymi osobami, wziął udział w porwaniu Tomasza S., stosował wobec niego groźby i przemoc w celu zmuszenia go do przyznania się do udziału w zamachu bombowym na Krzysztofa A., a następnie dokonał zabójstwa Tomasza S. przez oddanie w jego głowę co najmniej dwóch strzałów z broni palnej. Miał też ukryć jego zwłoki.
W toku tego procesu oskarżony Jacek W. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyrok zapadł w maju ubiegłego roku. SO w Olsztynie uznał Jacka W. za winnego tego, że wspólnie z innymi osobami uprowadził Tomasza S., uwięził go w przygotowanej metalowej klatce i przetrzymywał na terenie Suwałk i okolic. Następnie po wcześniejszym uzgodnieniu z Wiesławem S. spowodował przywiezienie pokrzywdzonego do Plusek. Tam Tomasza S. torturowano, straszono zabójstwem i bito, żeby zmusić go do przyznania się do udziału w zamachu na Krzysztofa A.
Sąd wymierzył za to Jackowi W. karę 10 lat pozbawienia wolności. W tym samym wyroku uniewinnił go od zarzutu zabójstwa Tomasza S. Apelacje od tego rozstrzygnięcia wnieśli prokurator i obrońca oskarżonego. Pod koniec czerwca Sąd Apelacyjny w Białymstoku uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania SO w Olsztynie.
"Sąd Odwoławczy częściowo odmiennie ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, uznając m.in., że zeznania niektórych świadków sąd pierwszej instancji musi jeszcze raz kompleksowo i wnikliwie przeanalizować" - poinformował we wtorek rzecznik prasowy olsztyńskiego SO Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
Jak zaznaczył, termin rozprawy w ponownym procesie Jacka W. nie został jeszcze wyznaczony. (PAP)
autor: Marcin Boguszewski
mbo/ lena/