Tokio/szermierka - Stanisław Pozdniakow dumny z córki: pisze swoją historię
W finale Pozdniakowa pokonała rodaczkę, utytułowaną 36-letnią Zofię Wieliką 15:11, która po raz trzeci musiała uznać wyższość rywalki w walce o złoto igrzysk (poprzednio w Londynie i Rio de Janeiro).
„Od dawna moja córka jest niezależną osobą i sportowcem, ale od dziś przechodzi do historii sportu. Nie pozostaje mi nic innego jak kochać ją, cieszyć się jej sukcesami i być z niej dumnym, widząc jak wiele osiągnęła dzięki swojej pracy… Może również geny rodziców stały się dla niej impulsem” - napisał Stanisław Pozdniakow, mistrz z Atlanty na swoim profilu na Instagramie.
47-letni ojciec mistrzyni z Tokio ma w dorobku także trzy złote medale igrzysk w drużynie i pięć triumfów indywidualnych w MŚ.
Córka dzięki sukcesowi w Tokio wyszła z cienia ojca, ale na razie tak licznymi osiągnięciami jak tata nie może się pochwalić. W 2018 r. wywalczyła mistrzostwo świata, a w 2019 r. złoto w drużynie na MŚ, lecz ostatnie lata miała nieco słabsze i zajmuje obecnie 17. miejsce w klasyfikacji szablistek.
"Kiedy zaczynałam trenować, nie mówiono o mnie inaczej jak córka Pozdniakowa. Oczywiście jestem dumna, że mam takiego tatę, ale jestem inną osobą, różnimy się charakterami. Mistrzostwem świata w 2018 r. pokazałam, że pracuję na swój sukces. Potwierdziłam to w Tokio. To wspaniałe uczucie” - powiedziała 24-letnia szablistka. (PAP)
olga/ krys/