Warmińsko-mazurskie/ Około 220 interwencji strażaków po burzach
"Wszystkie interwencje dotyczyły połamanych drzew i konarów, nie mieliśmy żadnych podtopień. Drzewa uszkodziły kilka zaparkowanych samochodów i poszycia dachów w pięciu budynkach. Nie było osób poszkodowanych" - powiedział PAP asp. Marcin Warcaba z warmińsko-mazurskiej straży pożarnej.
Przechodzący na północ front burzowy spowodował najwięcej szkód w powiecie piskim, mrągowskim, kętrzyńskim i giżyckim.
Po południu na jeziorze Śniardwy, na skutek silniejszego podmuchu wiatru wywrócił się i zatonął jacht kabinowy. Pięcioro osób, które były na pokładzie, podjęli z wody ludzie z przepływającego w pobliżu houseboata.
Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe było kilkukrotnie wzywane do pomocy technicznej załogom jednostek, które nie radziły sobie na wodzie, m.in. z podejściem do brzegu.
Dyżurny MOPR w Giżycku Karol Dylewski powiedział PAP, że zdecydowana większość żeglarzy, gdy pojawiają się ostrzeżenia pogodowa zakłada kapoki i jachty lawinowo spływają do portów.
W całym regionie o godz. 19 prądu nie miało około 3,6 tys. odbiorców - przekazała PAP dyżurna Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Awarie są usuwanie na bieżąco.
Według ostrzeżeń IMGW, w powiatach: ełckim, giżyckim, gołdapskim, kętrzyńskim, mrągowskim, oleckim, piskim, szczycieńskim i węgorzewskim nadal prognozowane są burze, którym będą towarzyszyć opady deszczu od 30 do 50 mm, a także porywy wiatru - lokalnie do 90 km/h. Miejscami może padać grad. (PAP)
Autor: Marcin Boguszewski
mbo/ robs/