Iran/ Jeden z kandydatów reformistów wycofuje się na dwa dni przed wyborami prezydenckimi
Informacja ta została najpierw podana bez źródła przez oficjalną agencję Irna, a następnie została potwierdzona przez konkurencyjną agencję Isna, która powołała się na rzecznika kampanii Mehralizadeha.
Rzecznik nie podał żadnych wyjaśnień, mówiąc jedynie, że oficjalne oświadczenie zostanie wydane "w ciągu kilku godzin" – podała Isna.
Spośród siedmiu kandydatów (pięciu ultrakonserwatystów i dwóch reformistów) na następcę relatywnie umiarkowanego prezydenta Hasana Rowhaniego, który nie może ubiegać się o reelekcję po dwóch 4-letnich kadencjach, Mehralizadeh był jedynym, który nie przekraczał w sondażach progu 1 proc. deklarowanych głosów – podał irański instytut badania opinii publicznej Ispa.
Faworytem wyborów jest ultrakonserwatysta, szef irańskiego wymiaru sprawiedliwości Ebrahim Raisi, który w wyborach cztery lata temu uzyskał 38 proc. głosów. Nie ma on silnego przeciwnika po zdyskwalifikowaniu przez władze kilku osobistości politycznych, które mogłyby go przyćmić – wskazuje agencja AFP.
Piątkowe wybory odbędą się w czasie, gdy przedstawiciele Iranu i światowych mocarstw prowadzą w Wiedniu rozmowy mające na celu uratowanie irańskiego porozumienia nuklearnego z 2015 r., a także na tle powszechnego niezadowolenia z poważnego kryzysu gospodarczego i społecznego w kraju.
Według niewielu dostępnych sondaży odsetek osób, które nie pójdą w piątek do urn wyborczych, może przekroczyć rekordowy dotąd poziom 57 proc., odnotowany w wyborach parlamentarnych w 2020 roku. (PAP)
cyk/ akl/