Iran/ Wzajemne oskarżenia twardogłowych i umiarkowanych podczas debaty przed wyborami
Według analityków i powiązanych z państwem ośrodków badań opinii publicznej w przewidzianych na piątek 18 czerwca wyborach największe szanse ma szef wymiaru sprawiedliwości Ebrahim Raisi, uznawany za czołowego kandydata twardogłowych - pisze agencja AP.
W wyborach startuje siedmiu kandydatów, z których pięciu to mniejsi lub więksi radykałowie, a dwóch mniej znanych prezentuje relatywnie umiarkowane poglądy - informują agencje. Wybrany kandydat zastąpi odchodzącego po dwóch czteroletnich kadencjach prezydenta Hasana Rowhaniego.
Obecny prezydent jest uważany za pragmatyka i krytykują go twardogłowi kandydaci. Jeden z nich, były dowódca Gwardii Rewolucyjnej Mohsen Rezaei, powiedział podczas sobotniej debaty, że rząd Rowhaniego jest kierowany przez "szpiegów".
Uznawany za kontynuatora linii obecnego prezydenta, startujący w wyborach były szef banku centralnego Abdolnaser Hemmati był z kolei oskarżany przez innego radykalnego kandydata, Alirezę Zakaniego, o "wielką zdradę", za którą uznał współpracę z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.
Hemmati zapowiedział wcześniej, że jako prezydent nie będzie traktował Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich jako wrogów, a także że będzie dążył do przerwania międzynarodowej izolacji Iranu, co miałoby doprowadzić do ożywienia gospodarczego kraju.
"Co stanie się, gdy twardogłowi będą mieli władzę? Zapanuje globalne przyzwolenie na kolejne sankcje" - ostrzegał podczas debaty Hemmati.
Były szef banku centralnego oskarżył Raisiego, że poprzez swoją "ekstremistyczną" politykę działał na korzyść byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. Poprzedni przywódca USA wycofał się z dotyczącego Iranu międzynarodowego porozumienia nuklearnego i przywrócił sankcje, co pogrążyło Iran w kryzysie. Raisi odpowiedział, że będzie dążył do powrotu do tej umowy, ale potrzeba do tego "silnego rządu", którego z pewnością nie zapewni Hemmati.(PAP)
adj/ akl/