Kirgistan/ Władze: w niedzielę na granicy z Tadżykistanem bez incydentów
Choć te dwie byłe republiki sowieckie podpisały w czwartek rozejm, to według strony kirgiskiej w piątek i w sobotę doszło do kolejnych starć i konieczne było spotkanie szefów Komitetów Bezpieczeństwa Narodowego obu krajów.
Od tego czasu "nie doszło do żadnego incydentu" - powiedział AFP rzecznik kirgiskiego Komitetu, określając w niedzielę po południu sytuację na granicy jako "spokojną". Według kirgiskich władz szefowie Komitetów podpisali protokół o wyznaczeniu granicy; nie ujawniono jednak jego szczegółów.
Według Biszkeku w starciach zbrojnych na granicy zginęły ze strony kirgiskiej 34 osoby, w tym 31 cywilów, a ponad 120 osób zostało rannych. Władze Tadżykistanu poinformowały tylko o swych dwóch rannych. Władze kirgiskie twierdzą, że z przygranicznych wsi ewakuowano ponad 30 tys. Kirgizów; zniszczonych zostało 30 domów.
Granica obu środkowoazjatyckich państw jest obszarem, gdzie sporadycznie dochodziło już do wymiany ognia. Kirgistan i Tadżykistan łączy granica o długości 972 km, a zaledwie jej 519 km zostało objętych delimitacją. Jak zaznaczył Komitet Bezpieczeństwa Narodowego Kirgistanu w sobotnim komunikacie proces demarkacji wciąż jest wyzwaniem na przyszłość, a na granicy z Tadżykistanem jest wiele odcinków spornych i często dochodzi tam do incydentów.
Najnowsza faza konfliktu granicznego rozpoczęła się w środę od kłótni i obrzucania się kamieniami przez mieszkańców okolicznych wsi walczących o dostęp do spornego źródła wody pitnej. Kirgiskie MSW ogłosiło w niedzielę, że wszczęto 11 śledztw wobec obywateli Tadżykistanu, głównie za zabójstwo i nielegalne przekroczenie granicy.
Biszkek oskarżył też Duszanbe o napad na 10 obywateli Kirgistanu, których wzięto jako zakładników i którzy zostali wypuszczeni dopiero w sobotę wieczorem. Kirgiski minister zdrowia Alymkadyr Bejszenalijew poinformował, że osoby te podczas zatrzymania zostały "pobite pałkami" i dziewięć z nich trafiło do szpitala po uwolnieniu.
Rosja i Uzbekistan zaproponowały obydwu stronom mediację w konflikcie granicznym. (PAP)
jo/ ap/