Platforma Obywatelska zaprezentuje w sobotę wizję "Bezpiecznej Polski"
Sobotnia konferencja PO ma składać się w dwóch części - w pierwszej z nich przewidziano wystąpienia lidera PO Borysa Budki, b. szefa MSZ i b. marszałka Sejmu, obecnie europosła Radosława Sikorskiego oraz b. wicepremiera i szefa MON Tomasza Siemoniaka. Drugą część ma stanowić dyskusja panelowa z udziałem m.in. ekspertów od spraw międzynarodowych i wojska.
"Dziś wszyscy żyjemy zagrożeniem pandemicznym i walką z wirusem, ale prawda jest taka, że inne zagrożenia dotyczące relacji międzynarodowych nie osłabły, co uświadomiła nam rosyjska operacja wojskowa na wschodzie Ukrainy" - podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik Platformy Jan Grabiec.
Jak dodał, pozycja międzynarodowa Polski jest obecnie słaba. "Musimy ją szybko odbudować, zarówno jeśli chodzi o relacje ze Stanami Zjednoczonymi i w Unii Europejskiej, jak i przedstawić klarowne zasady polityki wschodniej, bo dzisiaj stawiamy taka tezę, że rząd premiera Morawieckiego nie ma polityki wschodniej" - mówi Grabiec.
Liderzy PO mają więc zaprezentować w sobotę główne tezy doktryny politycznej PO pod hasłem "Bezpieczna Polska", które następnie zostaną poddane dyskusji z udziałem ekspertów.
Sobotnia konferencja będzie czwartym z serii eventów programowych, które Platforma organizuje od początku roku.
W lutym Borys Budka i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wystąpili wspólnie na konferencji pod hasłem "Czas na zmiany". Zaproponowali tam stworzenie "Koalicji 276" (nazwa nawiązywała do większości jaka potrzebna jest w Sejmie do odrzucenia prezydenckiego weta) jako forum współpracy formacji opozycyjnych. Zaprezentowali też kilka postulatów, dotyczących m.in. zmian w sądownictwie oraz likwidacji TVP Info.
W kolejnych tygodniach politycy PO przedstawili propozycje w dziedzinie gospodarki ("Recepta na kryzys", która objęła m.in. czasowe obniżenie VAT do 5 proc. dla branż wyłączonych z działalności gospodarczej z powodu pandemii oraz wprowadzenie kwoty wolnej od podatku w wys. 10 tys. zł) oraz zdrowia (program "Uzdrowimy Polskę", gdzie mowa była m.in. o kompleksowym przebadaniu wszystkich Polaków po zakończeniu epidemii COVID-19 oraz uruchomieniu sieci 100 szpitali, gdzie nie będzie limitów).
W ostatnich tygodniach doszło do poważnych napięć na linii Rosja-Ukraina. Wojska rosyjskie od kilku tygodni koncentrują się przy granicy z Ukrainą. Według ukraińskiego MSZ liczba rosyjskich żołnierzy wkrótce przekroczy 120 tys. Moskwa zapewnia, że koncentracja wojsk jest częścią ćwiczeń i sprawdzania gotowości bojowej w odpowiedzi na działania NATO. (PAP)
autor: Marta Rawicz
mkr/ par/