Pakistan/ Cztery osoby zginęły w starciach islamistów z policją
Protesty sparaliżowały cały kraj. Policja użyła gazu łzawiącego, aby rozproszyć protestujących - powiedział przedstawiciel rządu Naveed Zaman. Dodał, że islamiści odmawiają zaprzestania demonstracji do momentu uwolnienia ich przywódcy Saada Rizviego, którego zatrzymano w poniedziałek podczas wiecu potępiającego francuskie karykatury przedstawiające proroka Mahometa.
"Zaczęli blokować autostrady i główne trasy wjazdowe i wyjazdowe do głównych miast w poniedziałek wieczorem" - powiedział Reuterowi Zaman, dodając, że protestujący zaatakowali też i zranili kilku policjantów, a także uszkodzili pojazdy publiczne.
Zatrzymany Saad Rizvi jest szefem ekstremistycznej grupy Tehreek-e-Labbaik Pakistan, która popularność zbudowała dzięki idei potępiania bluźnierstw przeciwko islamowi.
Według "The Indian Express" aresztowano go w mieście Lahaur we wschodniej części kraju. Rizvi wzywał do wydalenia z kraju ambasadora Francji w związku z publikowaniem we Francji przedstawień proroka Mahometa.
W zeszłym roku grupa Tehreek-e-Labbaik Pakistan zablokowała jedną z głównych dróg prowadzących do stolicy i przestała protestować dopiero po podpisaniu przez rząd porozumienia, w którym wyrażono zgodę na bojkot francuskich produktów.
Pod koniec ubiegłego roku w kilku krajach muzułmańskich wybuchły protesty w związku z reakcją Francji na atak na nauczyciela pokazującego podczas lekcji swoim uczniom karykatury przedstawiające proroka Mahometa.
Parlament Pakistanu potępił ponowne drukowanie karykatur we Francji, wzywając rząd do wycofania swojego ambasadora.
Dla muzułmanów przedstawienia proroka są bluźniercze. (PAP)
skib/ kib/