Dr Sutkowski: walka z COVID-19 jest rozłożona na wiele rund; musimy dalej walczyć
Ostatniej doby badania laboratoryjne potwierdziły 31 757 przypadków zakażenia koronawirusem, o ponad 5,3 tys. więcej niż tydzień temu; zmarło kolejne 448 osób.
Sutkowski zauważył w rozmowie z PAP, że wzrost o ponad 5 tys. to bardzo dużo. "Te dane są niepokojące, poszybowały nadspodziewanie wysoko i to może nie być jeszcze koniec" - powiedział. Zauważył również, że trudno znaleźć modus operandi dla rozwoju pandemii, bo składa się na to wiele zmiennych wskaźników.
Ale - podkreślił - wciąż niebagatelną rolą pozostaje zachowanie społeczeństwa.
"70-80 proc. zależy od nas i naszych zachowań. Wiadomo, że do części ludzi się nie dotrze, ale do części jednak tak. Pytanie, na ile skuteczna jest ta cała komunikacja z osobami, które nie przestrzegają zasad" - przekonywał ekspert.
Jak jednocześnie zauważył, trzeba wierzyć w nasze zwycięstwo w walce z koronawirusem. "Ta walka jest rozłożona na wiele rund. Teraz jesteśmy na deskach i parę razy już byliśmy, ale musimy wstać i walczyć dalej" - mówił.
"Musimy zauważać też plusy - choćby szczepienia, które wygląda na to, że działają. Poza tym robi się wiosna, więc można wychodzić na spacery, można spędzić święta niekoniecznie przy stole w zamkniętym pomieszczeniu, ale na rodzinnym spacerze z zachowaniem dystansu, można także zrobić święcenia i liturgie przed kościołem, też z zachowaniem obostrzeń" - wymieniał Sutkowski.
Dodał, że musimy szukać rozwiązań tego typu, bo możliwości w ramach lockdownu pozostaje coraz mniej. "Te możliwości jeszcze mamy, to są rzeczy mocno działające, takie jak zakaz mobilności, ale być może nieuniknione - wiele państw to przecież wprowadziło" - powiedział. I zauważył, że przy takich wzrostach zakażeń musimy się liczyć z najgorszymi scenariuszami. (PAP)
autor: Dorota Stelmaszczyk
dst/ krap/