W czwartek Przedsiębiorcy RP podali, że organizacje pracowników, pracodawców w Radzie Dialogu Społecznego apelują do rządu o otwarcie sektorów gospodarki dotąd zamkniętych z powodu pandemii. Dodali, że postępująca stagnacja skutkować będzie wzrostem bezrobocia, spiralą zadłużenia firm i bankructwami.

Rzecznik PSL Miłosz Motyka podkreślił na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie, iż zdaje sobie sprawę, że sytuacja jest trudna i że nadciąga trzecia fala epidemii. "Nie chcemy narażać nikogo na zagrożenie zdrowia lub życia. Dlatego też postulujemy, żeby gospodarka była otwarta w reżimie sanitarnym. Dlatego też popieramy ten apel partnerów Rady Dialogu Społecznego. Bo dzisiaj widzimy jasno, że ten rząd nie potrafi mimo zapowiedzi pana premiera Mateusza Morawieckiego wygrać z epidemią, nie potrafi nad nią zapanować" - powiedział Motyka.

"Chcielibyśmy, żeby tak, jak głośno pan premier Morawiecki wzoruje się na państwach europejskich, żeby wziął przykład z Wielkiej Brytanii. Pan premier Boris Johnson przedstawił jasny plan wyjścia z kryzysu zdrowotnego i wyjścia z kryzysu gospodarczego do czerwca, lipca tego roku. Pan premier Johnson przedstawił jasną mapę drogową" - zaznaczył rzecznik ludowców.

"My o taką mapę chcielibyśmy do pana premiera Morawieckiego zaapelować, by posłuchał partnerów z Rady Dialogu Społecznego, żeby posłuchał epidemiologów, którzy mówią, że to nie restauracje, nie strefa fitness jest źródłem zakażeń, a właśnie szkoły. I żeby wreszcie zaczął słuchać tych, którzy mają wiedzę w tym temacie, a nie podejmował decyzje tylko i wyłącznie pod wpływem bieżącego dyskursu politycznego" - dodał Motyka.

Poseł Zbigniew Ziejewski (PSL) powiedział, że reprezentuje region warmińsko-mazurski, "który zostaje dotknięty przez rząd kolejnym lockdownem". "Przedsiębiorcy, hotele i gastronomia są na skraju wytrzymałości. Lokalna gospodarka ponownego zamknięcia nie wytrzyma" - podkreślił Ziejewski.

Poseł zwracał uwagę, że województwo warmińsko-mazurskie ma największe bezrobocie w kraju i najmniejsze środki, które otrzymuje z Funduszu Spójności. "Kolejny lockdown to dla wielu przedsiębiorców koniec. Dlatego wzywają oni rząd do zamknięcia poszczególnych powiatów, nie całego województwa" - powiedział poseł PSL.

Od 1 lutego sklepy w galeriach handlowych w całym kraju pozostają otwarte w ścisłym reżimie sanitarnym. Od 12 lutego rząd warunkowo zniósł niektóre z obostrzeń wprowadzanych w wyniku pandemii koronawirusa. Hotele są otwarte dla wszystkich w reżimie sanitarnych, jednak dostępne jest 50 proc. pokoi, zaś posiłki serwowane są tylko do pokoi. Otwarte są kina, teatry, opery i filharmonie, a podczas wydarzeń kulturalnych zajętych może być maksymalnie 50 proc. miejsc siedzących. Otwarte są stoki, baseny (oprócz aquaparków), boiska zewnętrzne, korty. Zamknięte pozostają siłownie, a restauracje wciąż mogą wydawać posiłki jedynie na wynos i w dowozie.

W środę, 24 lutego minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że w woj. warmińsko-mazurskim od soboty ponownie zamknięte zostaną galerie handlowe, hotele i inne miejsca użyteczności publicznej. Jak podkreślił, jest to spowodowane dużym wzrostem zachorowań na COVID-19 w tym regionie. (PAP)

autor: Edyta Roś

ero/ par/