– Jesteśmy na trzecim miejscu w Polsce, jeśli chodzi o produkcję karpia, 14% krajowej produkcji tej ryby pochodzi z naszego regionu – powiedział Jakub Roszuk, prezes Lokalnej Grupy Rybackiej Opolszczyzna, gość porannej rozmowy "W cztery oczy". – Z jednej strony koszty rosną, czyli chcemy, żeby cena zrekompensowała nam pracę. Bo nikt nie będzie pracował, żeby przynosić straty. Z drugiej strony chcemy też tą ilością być może trochę zejść z ceną – tłumaczy Roszuk.
Opolskiego karpia – jak przekonuje Roszuk – można jeść nie tylko na święta. – Nasze ryby są coraz bardziej rozpoznawalne w regionie i kraju także w ciągu roku. To zasługa między innymi naszej Lokalnej Grupy Rybackiej, która gdzie może, promuje ryby z Opolszczyzny – dodaje gość Radia Opole. – Zorganizowaliśmy, bodajże miesiąc temu, szkolenie dla restauratorów w regionie, zgłosiło się dziesięciu. Zabraliśmy ich do Doliny Baryczy, żeby pokazać, jak ten produkt w postaci karpia można sprzedać, mieć klientów i pieniądze. Jesteśmy też po wstępnych rozmowach z jedną z knajpek przy dworcu w Opolu, która chce serwować karpia opolskiego i pstrąga opolskiego – podkreśla Roszuk.
Dziś (16.11) w Graczach zacznie się konferencja zatytułowana "Rozwój rybactwa opolskiego – szanse i możliwości". Będzie mowa między innymi o stanie gospodarki karpiowej, a także ogólnopolskim projekcie promocji sprzedaży bezpośredniej ryb. Początek spotkania zaplanowano na godz. 10:00.
Posłuchaj informacji:
Źródło: Rozmowa „W cztery oczy”.
Krzysztof Rapp (oprac. WK)
