Co z inwestycjami w prudnickim "Torkonstalu"?
Inwestor, który kupił od gminy Prudnik spółkę "Torkonstal", zapewnia, że wywiąże się z pakietu inwestycyjnego. Do transakcji doszło w 2007 roku. Za ponad 1 milion zł gminną spółkę z branży metalowej nabył przedsiębiorca z Limanowej. W ciągu sześciu lat miał zainwestować w "Torkonstal" 9,5 miliona zł. W 2010 roku, tłumacząc się kryzysem, wystąpił o przedłużenie tego czasu. Rada Miejska Prudnika zgodziła się na wydłużenie cyklu inwestycyjnego do 12 lat.
- W ramach sprzedaży "Torkonstalu" zrealizowane mają być pakiety socjalny oraz inwestycyjny - mówi burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych:
Produkcja w "Torkonstalu" ma być utrzymana co najmniej do 2019 roku. Zabezpieczeniem dla gminy jest weksel przedsiębiorcy oraz zobowiązanie do poddania się egzekucji sądowej. Barierą w rozwoju tej firmy jest obecnie pozyskanie wykwalifikowanych spawaczy. Jak twierdzą pracownicy "Torkonstalu", jest tam duża rotacja w zatrudnieniu. Obecnie w spółce tej pracuje blisko 50 osób.
Jan Poniatyszyn (oprac. WK)