- To nie są kontrole wymierzone w przedsiębiorców, to nie są kontrole, które mają doprowadzić do ukarania kogokolwiek. To są kontrole, które mają dać obraz, w jaki sposób jest kształtowane zaopatrzenie składów opału w surowiec, czyli paliwo stałe. Mają dać obraz jak kształtuje się cena, czy nie dochodzi do zmów, do jakiejś ograniczonej dostępności dla przedsiębiorców, a tym samym do sztucznego zwiększenia cen dla konsumentów.

Jak przekazał gość Radia Opole kontrole już się rozpoczęły. Trwają od około tygodnia. Codziennie inspektorzy odwiedzają inny skład działający w regionie.

- Codziennie jesteśmy na jakimś składzie opału. Tych składów jest ponad 110, a wszystkie musimy skontrolować, więc to jest rozciągnięte w czasie. Te dane będą spływały do nas w odstępach tygodniowych, bo przedsiębiorcy będą takie ankiety przekazywać. Więcej będzie wiadomo za tydzień po przeanalizowaniu danych, ale to, co jest na stronie internetowej na cieplo.gov.pl to widać, że cena jest poniżej 2 tys. jest oferowana.

Wszystkie zebrane przez inspektorów materiały zostaną przekazane do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten, jeśli uzna, że naruszono zbiorowe interesy konsumentów, będzie mógł podjąć działania zaradcze.

Zgłosić podejrzenie nieprawidłowości może każdy. Na stronie internetowej UOKiK znajduje się odpowiednia zakładka.