Szymon Ogłaza w Radiu Opole o możliwym zablokowaniu unijnych pieniędzy
Nie można wykluczyć wstrzymania transzy Funduszu Spójności w wysokości 966 mln euro dla woj. opolskiego, gdyż nie spełniamy zasad, co do praworządności w kontekście Krajowego Planu Odbudowy i podobnie może być w przypadku pieniędzy dla województwa. O ryzyku zakłóceń w przepływie pieniędzy z unijnego budżetu mówił w "Porannej Rozmowie Radia Opole" wicemarszałek regionu Szymon Ogłaza.
W ocenie Szymona Ogłazy, unijne transze w ramach wynegocjowanego właśnie w Brukseli Funduszu Spójności, realnie wpływają na poprawę standardu naszego życia, służbę zdrowia czy infrastrukturę drogową, ale uzyskanie wsparcia wymaga spełnienia zobowiązań m.in. w zakresie praworządności.
- Na razie mamy jedynie pewne informacje medialne, nie ma mowy o żadnym stanowisku Komisji Europejskiej - mówił członek zarządu regionu.
- Po stronie województwa opolskiego wszystko jest dopięte i mamy podpisany kontrakt programowy z rządem, z Komisją Europejską również jesteśmy dogadani, bo właśnie finalizowaliśmy negocjacje w Brukseli w ubiegłym tygodniu i teraz informacja, że może się zdarzyć, iż Fundusz Spójności zostanie Polsce wstrzymany ze względu na niespełnianie elementarnych zasad określonych w umowie z Komisją Europejską, a skoro ich nie spełniamy w przypadku Krajowego Planu Odbudowy, to dokładnie tak samo nie spełniamy ich w przypadku Funduszu Spójności - wyjaśnił wicemarszałek Ogłaza.
- Reforma sądowa Zbigniewa Ziobry trwa siedem lat i niewiele z tego na dziś dla nas wynika, ale wiem, co się stanie, jeśli zabraknie pieniędzy europejskich - konstatował na antenie Radia Opole Szymon Ogłaza.
Na razie finansowanie wojewódzkich zadań realizowanych, na przykład na drogach, jest zapewnione z budżetu wojewódzkiego, tak by nie zakłócić procesu przetargów i zachować ciągłość procedury inwestycyjnej z nadzieją, że unijne pieniądze dotrą do Opolskiego w uzgodnionej wysokości 966 mln euro, a w całym kraju to wsparcie dla regionów jest szacowane na poziomie około 75 mld euro.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że należne Polsce unijne środki nie są zagrożone. Szef rządu odniósł się do medialnych doniesień o tym, że - oprócz pieniędzy z Krajowego Funduszu Odbudowy - niewypłacone Polsce mają być także środki z Polityki Spójności.
- Nie sądzę, że te środki z Unii Europejskiej, te środki z Funduszu Rolnego, Funduszu Spójności były zagrożone. Wręcz przeciwnie. Pierwsze środki już wpływają - dodał.
Premier dodał, że minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda podpisał już większość umów w tej sprawie i nie ma do nich zastrzeżeń po drugiej stronie. W związku z tym w ciągu kilku miesięcy prawdopodobnie zostaną uruchomione pierwsze zaliczki - mówił Mateusz Morawiecki.
Do tego tematu będziemy powracać.
- Na razie mamy jedynie pewne informacje medialne, nie ma mowy o żadnym stanowisku Komisji Europejskiej - mówił członek zarządu regionu.
- Po stronie województwa opolskiego wszystko jest dopięte i mamy podpisany kontrakt programowy z rządem, z Komisją Europejską również jesteśmy dogadani, bo właśnie finalizowaliśmy negocjacje w Brukseli w ubiegłym tygodniu i teraz informacja, że może się zdarzyć, iż Fundusz Spójności zostanie Polsce wstrzymany ze względu na niespełnianie elementarnych zasad określonych w umowie z Komisją Europejską, a skoro ich nie spełniamy w przypadku Krajowego Planu Odbudowy, to dokładnie tak samo nie spełniamy ich w przypadku Funduszu Spójności - wyjaśnił wicemarszałek Ogłaza.
- Reforma sądowa Zbigniewa Ziobry trwa siedem lat i niewiele z tego na dziś dla nas wynika, ale wiem, co się stanie, jeśli zabraknie pieniędzy europejskich - konstatował na antenie Radia Opole Szymon Ogłaza.
Na razie finansowanie wojewódzkich zadań realizowanych, na przykład na drogach, jest zapewnione z budżetu wojewódzkiego, tak by nie zakłócić procesu przetargów i zachować ciągłość procedury inwestycyjnej z nadzieją, że unijne pieniądze dotrą do Opolskiego w uzgodnionej wysokości 966 mln euro, a w całym kraju to wsparcie dla regionów jest szacowane na poziomie około 75 mld euro.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że należne Polsce unijne środki nie są zagrożone. Szef rządu odniósł się do medialnych doniesień o tym, że - oprócz pieniędzy z Krajowego Funduszu Odbudowy - niewypłacone Polsce mają być także środki z Polityki Spójności.
- Nie sądzę, że te środki z Unii Europejskiej, te środki z Funduszu Rolnego, Funduszu Spójności były zagrożone. Wręcz przeciwnie. Pierwsze środki już wpływają - dodał.
Premier dodał, że minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda podpisał już większość umów w tej sprawie i nie ma do nich zastrzeżeń po drugiej stronie. W związku z tym w ciągu kilku miesięcy prawdopodobnie zostaną uruchomione pierwsze zaliczki - mówił Mateusz Morawiecki.
Do tego tematu będziemy powracać.